Kościół jest przeciwny antykoncepcji, gdyż odrywa ona współżycie od prokreacji. Taka postawa to często ucieczka przed odpowiedzialnością. Chcę współżycia, ale nie interesuje mnie jego owoc. Wynika dość często z egoizmu, a nie miłości. Widzimy to zresztą dość często, gdy seks staje się dla niektórych wartością sama w sobie, oderwaną od miłości W konsekwencji prowadzi to do różnych wynaturzeń życia seksualnego..... Pomińmy już milczeniem sytuację, gdy środki te nie zadziałają, a przekonani o ich skuteczności ludzie stoją przed koniecznością przyjęcia niechcianego życia. No i oczywiście działanie uboczne tych środków....
Metody naturalne wymagają okresowej wstrzemięźliwości. Uczą przez to powstrzymywania się od współżycia, co jest bardzo ważne w pielęgnowaniu miłości (problem tzw. seksu na życzenie). Szanują przy tym naturalny rytm płodności kobiety, a przez to i prawa natury (Boże). Różnią się więc zasadniczo od środków sztucznych. Różnica ta jest mniej więcej taka, jak (przepraszamy stałych czytelników) miedzy byciem jednookim a wyłupieniem sobie oka...
Proponujemy odwiedzić także stronę:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IP/pytania_sseks.html J.