Ela
30.12.2002 18:53
<i> Pytanie z 28 XII przeniesione ze starego serwisu </i>
W jaki sposób (oprócz)modlitwy mogę pomóc osobie,która straciła wiarę na krzywdy wyrządzonej przez kogoś bliskiego uważającego za bardzo wierzącego?Proszę o poradę.
Odpowiedź:
Cóż poradzić... Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że powód odrzucenia wiary jest dość absurdalny. Nie traci się zaufania do rodziców w sytuacji, gdy mój brat wyrządzi mi krzywdę... Chyba że z jakiegoś powodu jest się przekonanym, że rodzice i tak będą po jego stronie...
Czy Bóg może być po stronie krzywdziciela przeciw jego ofierze? Wiemy, że nie. Coś jednak sprawiło, że owa osoba tak pomyślała. Co? Tego piszący te słowa nie wie. Może ukształtował się w niej z jakichś powodów nieprawdziwy obraz Boga? Może jej się wydawać, że Bóg stoi zawsze po stronie pobożnych, ale niekoniecznie dobrych ludzi. Wtedy pomoc powinna pójść w kierunku ukazania prawdziwego Boga – świętego, sprawiedliwego i miłosiernego, który nie ma względu na osoby (i nie przyjmuje podarków – jak to ładnie napisano w jednej z ksiąg Starego Testamentu).
Ten fałszywy obraz Boga nie bierze się jednak z niczego. Często (zbyt często) ma u swoich źródeł jakiś prawdziwy albo wyimaginowany grzech. Człowiekowi wydaje się wtedy, że takiego grzesznika jak on Bóg kochać nie może. A że tej miłości w gruncie rzeczy pragnie, więc buntuje się przeciwko Temu, który – jego zdaniem – go nie kocha. Stąd już tylko krok do niewiary. A krzywda wyrządzona przez kogoś wierzącego jest tylko wymówką... Jak pomóc w takiej sytuacji? Trzeba chyba delikatnie zwrócić uwagę na prawdziwy powód odrzucenia wiary i jednocześnie podnieść na duchu, by człowiek ten miał siłę zmierzyć się z problemem, który doprowadził go do niewiary...
Tak czy inaczej pomoc powinna chyba pójść w dwóch kierunkach: ukazania prawdziwego obrazu Boga i pomocy w odkryciu prawdziwego powodu odrzucenia wiary wraz z wyzwoleniem pragnienia uporządkowania swoich spraw z Bogiem...
Zło uczynione przez owego wierzącego krzywdziciela było większe, niż mógł przypuszczać. Może warto pamiętać o słowach: "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj"...
J. i W.