Obywatel J 13.05.2023 22:58
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Na początku dziękuję za odpowiedź na moje pytania zadane kilka miesięcy temu... Przepraszam za nie Odpowiadającego, ale mimo wszystko dziękuję.
Zaś teraz nasunęło mi się kilka kwestii, myślę, że będzie można to podzielić, by ładnie przyporządkować do kategorii...
1. Świętość (?) innych Chrześcijan.
Z radością dowiedziałem się o tym, że Koptowie zamordowani przez dżihadystów zostaną uznani za męczenników Kościoła Katolickiego.
Z tego co mi się wydaje, także ogólnie poległych za wiarę uznawało się za świętych.
Czy wobec tego, chrześcijanin nie-katolik, który umiera w imię Jezusa, może być takim świętym? Możemy go prosić o wstawiennictwo?
Załóżmy, że na przykład są to Ormianie zamordowani przez Turków, lub hipotetyczny protestancki misjonarz zjedzony przez tubylców...
2. Praca w niedziele i święta.
Rozważmy przypadek radia - nasz bohater jest pasjonatą i ma ochotę w niedzielę oraz święta popracować w radiu, poprowadzić audycje, itp. Nie przeszkodzi mu to jednak w wyjściu do kościoła, lub modlitwie, a praca mimo, że zarobkowa, nadal go poniekąd zrelaksuje. Czy w takim przypadku należy doszukiwać się zła?
3. Piractwo internetowe - czy człowiek publikujący nagrania które są trudno dostępne, bądź szeroko dostępne utwory, albumy muzyczne ulepszone dźwiękowo przez siebie(żeby się pochwalić swoimi umiejętnościami, pokazać możliwości techniki, itp.), robi coś złego? Nie zarabia na tym, poza sytuacją, że ktoś dobrowolnie go wesprze.
Przepraszam, jeżeli znowu odpowiadanie na powyższe pytania będzie męczące...
Pozdrawiam, z Bogiem.
1. Zasadniczo jest tak, że do tego, by modlić się do kogoś jak do świętego potrzeba, by za świętego uznał tego człowieka Kościół.
2. Prace służebne nie są w niedziele zakazane. Ot, praca lekarza na dyżurze, kierowcy miejskiego autobusu, pracownika pogotowia wodno-kanalizacyjnego i temu podobne. Z pracą w radiu jest podobnie.
3. Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Między "nic złego" a "grzech ciężki" istnieje cała masa różnych odcieni pośrednich. Ot, pytał ktoś niedawno, czy można w Wielki Piątej jeść słodycze. Można? Formalnie takiego zakazu nie ma. Ale czy można powiedzieć, ze nie jest żadnym uchybieniem wobec cnoty religijności nieuszanowanie postnego charakteru tego dnia? Nie jest to coś, nad czym trzeba by rozdzierać szaty, owszem. Ale czy to jest dobre?
Z tą muzyka jest chyba podobnie. Zwłaszcza że jakieś pieniądze z tego jednak są. Pieniądze są za Twoją pracę? Trudno to rozgraniczyć... Nie wiem więc. Czy nic, czy jednak coś i na ile to coś.
J.