pytajnik 03.11.2022 20:31
Ks. prof. Tadeusz Ślipko SJ w swoich książkach poświęconych etyce (np. "Przedmałżeńska etyka seksualna", "Zarys etyki szczegółowej") pisze, że grzechem nieczystości jest jedynie doprowadzenie poza małżeństwem do orgazmu, zaś zamierzona niepełna przyjemność seksualna jest sama w sobie dozwolona także poza małżeństwem. Wynika to z dokonanego przez niego podziału tradycyjnie rozumianej przyjemności seksualnej na sensuogenną (odczuwaną w narządach płciowych, ale bez orgazmu) i libidogenną (polegającą na przeżywaniu orgazmu). Jego zdaniem tylko ta druga jest tak ściśle związana z przekazywaniem życia, że jest zarezerwowana dla małżeństwa. Ks. prof. Ślipko zdaje sobie sprawę, że twierdzi w tym zakresie inaczej niż niektórzy inni moraliści, bo przywołuje ich poglądy i z nimi polemizuje.
Niewątpliwie ks. prof. Ślipko był wybitnym autorytetem w dziedzinie etyki. Ponadto jego "Zarys etyki szczegółowej", w którym wyraża on wskazane powyżej poglądy, ma ponoć imprimatur. W związku z tym mam pytanie - czy katolik może pójść za jego stanowiskiem w tym zakresie?
Nie. Piszesz "podobno". Czyli książki nie miałeś w rękach, a informacje czerpiesz z drugiej ręki. Wiesz czy to ie głuchy telefon? Też nie będę chodził do biblioteki, by to sprawdzić. Bo nauka teologii moralnej jest w tej kwestii od dawna jasna.
J.