Gość 20.09.2014 11:44

Dzień dobry,

mam do Pana specyficzne pytanie. Otóż jako katolik, z całym szacunkiem do Pana, nie mogę zgodzić się z kilkoma Pańskimi odpowiedziami.

- wydaje mi się, że w 2005 r. Komisja Episkopatu Polski wypowiedziała się za uznaniem nielegalnych programów i gier za grzech. Nie wypowiedziano się na temat zdjęć, filmów, itp. Dlaczego w niektórych odpowiedziach pisze, że nielegalny Windows jest raczej dopuszczalny, gdy w wypowiedzi KEP jest dokładnie przeciwnie?,
- w jednej odpowiedzi powiedział Pan, że dawny system szkolny z karami cielesnymi był dobry. Jako katolik uważam, że kary cielesne są bezczeszczeniem ludzkiej godności [chyba tak pisze w KKK],
- powiedział Pan, że zasadniczo noszenie przez mężczyznę strojów damskich [czy bodajże malowanie paznokci] w zaciszu domowym, bez gorszenia, jest grzechem lekkim. Jak??? Takie zachowanie podpada pod jakąś chorobę psychiczną i wynaturzenie,
- powiedział Pan, że nie stanowiłoby to problemu, jeśliby Jezus miał żonę i dzieci. Przecież Jezus przyszedł na ziemię, by nas zbawić, a nie się żenić. Moim zdaniem teza o dzieciach i żonie jest brakiem szacunku dla jego Boskości,
- raz wypowiedział się Pan, że jeśli ktoś np. obrazi bardzo moją rodzinę, mogę mu "przyłożyć". A co z "Miłujcie nieprzyjaciół swoich", "Jeśli kto uderzy cię w jeden policzek, nadstaw mu i drugi"?,

- jeden znajomy ksiądz przeczytał jakieś dzieło komunistyczne [chyba Kapitał] w celu poznania wrogiej ideologii i możliwości skutecznego obalania jej. Czy tak samo się to ma do Mein Kampf? Odpowiadający sugerował kiedyś, że nawet nie warto tego czytać dla poznania historii. Owszem, te ideologie są ohydne, ale czy można je poznawać dla ich krytyki?
- czy istnieje coś takiego jak egzorcyzm domu, rzeczy? Zawsze egzorcyzmowanie czegoś innego niż osoba kojarzyło mi się z magią czy czymś podobnym. Jak to w końcu jest?

Przepraszam za ewentualne uproszczenia czy pomyłki. Nie chciałem Pana w żaden sposób urazić, ale moje sumienie nie zgadza się z takimi odpowiedziami.

Odpowiedź:

1. Nie znam takiej wypowiedzi Episkopatu. Pamiętam prywatny pogląd jej rzecznika. A to jednak coś innego.

2. Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Nie wiem o jaką odpowiedź chodzi. Kiedy wpisuje w wyszukiwarkę "kary cielesne" nic takiego się nie pojawia. Podobnie gdy wpisuję słowa "szkoła", "kary". Poprosiłbym o link.

Faktycznie, nie jest wielkim przeciwnikiem kar cielesnych. Zwłaszcza w relacjach męsko-męskich. Oberwanie linijką w rękę bolało znacznie mniej niż wrzask wściekłej nauczycielki, która potrafi krzyczeć stojąc pół metra od ucznia. Podobnie z karą wzywania rodziców. Ból dłoni po paru chwilach przechodzi. Bóle spowodowane wytoczeniem przeciwko człowiekowi całej machiny opresji to parę dni wyjętych życiorysu.

3. Choroba psychiczna nie jest grzechem.

4. Nie przypominam sobie takiej odpowiedzi. Poprosiłbym o link. Ale faktycznie, dla naszego zbawienia nie było konieczne, by Jezus nie miał żony. Z dziećmi mógłby być problem jeśli chodzi o złożoność ich natury. Tyle że to problem czysto teoretyczny, Sam Jezus zechciał inaczej i nie ma o czym dyskutować.

5. Jeśli umiarkowane użycie siły to jedyny sposób na przywrócenie sprawiedliwości, to trudno uznać taki krok za niemoralny. Przecież słowa bolą nieraz bardziej niż spoliczkowanie.

6. Można. Tylko po co? Gdyby dziś ktoś próbował gloryfikować marksizm czy narodowy socjalizm i toczyła się na ten temat wielka dyskusja, miałoby to sens. A tak z kim niby dyskutować? Oczywiście czytanie tych książek z czystej ciekawości tez grzechem by nie było. No, chyba że ktoś jest na tyle niewyrobiony, ze przewidywałby, ze łatwo się tymi ideologiami zarazi. Co wcale w niektórych wypadkach nie jest tak nieprawdopodobne.

7. Dom czy rzecz mogą być jakoś pobłogosławione., pokropione święconą wodą.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg