Aby zmienić wielkość tekstu na stronie, przytrzymaj ctrl (na komputerach MAC - cmd) i wciśnij klawisz "+" aż do uzyskania pożądanego efektu.
Aby zmniejszyć - użyj klawisza "-". By wrócić do stanu początkowego, przytrzymaj ctrl (na MAC - cmd) i wciśnij "0".
Agnieszka21 DODANE16.01.2007 09:08
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus jestem osoba wierzaca mmam chlopaka od roku i strasznie go kocham nie wiedzialam ze mozna kogos tak mocno pokochac.... ale on mowi ze nie wierzy w Boga jest mi ciezko bo wiara jest dla mnie najwazniejsza.. przykro mi bardzo z tego powodu... czy ja mam grzech?? czy nie mozna kochac niewierzacych?? moze Bóg postawil mnie na jego drodze zebym pomogla mu odnalezc najwazniejsza prawde. ja chcialabym zalozyc z nim rodzine .zawsze marzylam o slubie koscielnym... »
Eliza DODANE16.01.2007 08:48
Mój dawny szkolny kolega jest Świadkiem Jehowy, co jakiś czas mnie odwiedza, zazwyczaj z kimś innym z tej religii. Staram się być dla nich miła, czytam pozostawione przez nich pisma, czasem przyznaję im rację kiedy wytykają nam katolikom upadek moralności, niespójność między wiarą, a życiem. Jednak nawet przez myśl nigdy mi nie przychodzi aby zmieniać religię, owszem szanuję tych ludzi, podziwiam ich samozaparcie, pracę i zapał, jednak głęboko przekonana jestem, że są w błędzie. Najbardziej... »
szukający pytań DODANE15.01.2007 20:57
Szczęść Boże! 1.Moje pytanie dotyczy takiej oto sprawy. Po maturze zamierzam złożyć podanie do seminarium duchownego. Zastanawiam się od pewnego czasu, czy nie potrzeba przed tym zrobić jakiejś szczególnej spowiedzi... »
dressmaker DODANE15.01.2007 15:25
Witam, ostatnio przeczytałem biografię Ojca Pio i naszło mnie kilka pytań: 1. Jak ofiarować Bogu cierpienie, które na nas spadło? Czy wystraczy godnie znosić ból i mówić sobie, że robi się to ku zbawieniu innych? 2. Czy można uznać całkowity post za "lekką" formę cierpienia? Czy istnieją jakieś inne "łagodne" formy? 3. Jaką wartość ma cierpienie, to znaczy ile trzeba wycierpieć, aby odkupić jedną duszę? Wiem, że jednoznaczna odpowiedź na to pytanie jest niemożliwa, ale może Odpowiadający ma... »
Krzysiek DODANE14.01.2007 23:52
W ostatnim czasie zacząłem inaczej podchodzić do wiary. Chodzę co niedziela do kościoła i nie patrzę na zegarek(CO MI SIĘ WCZESNIEJ NOTORYCZNIE ZDARZAŁO) Wręcz przeciwnie nie mogę się doczekać kiedy będę na mszy świetej i posłucham słowa Bożego. Czytam z własnej woli także Pismo Świete. Zarówno podczas mszy św jak też czytając ewangelie wpadam w taki piękny stan. Czuję taką szczerą wewnętrzną radość. Niestety ta euforia szybko się kończy i powracają znów doczesne troski Pytanie 1: Jak... »
Lidzia DODANE14.01.2007 23:41
Jakie są granice i sens dobrowolnych umartwień? Osobiście szokują mnie sytuacje, gdy ktoś szuka cierpienia - a przecież robiła tak większość świętych. Czytałam "Dzienniczek" św. Faustyny i byłam zbulwersowana tym, jak mało tam poczucia humoru w sprawach codziennych (np. siostra jedna kazała s. Faustynie wejść na stół za karę, bo nie wykonała jakiejś pracy i ona oczywiście posłuchała). Czy takie zachowania nie psują naszych bliźnich? I jakieś to masochistyczne... Co innego, gdy bez naszych... »
strapiony DODANE14.01.2007 22:42
Wiem, że jest wiele innych trudów i cierpienia w życiu niż brak możliwości posiadania potomstwa, ale jak odczytać ten krzyż w zgodzie z ewangelią i nauką Kościoła? Dodam jeszcze, że na razie adopcja nie wchodzi w rachubę, gdyż moja żona jest temu przeciwna. Dlaczego tak mało miejsca Kościół poświęca temu coraz bardziej niestety powszechnemu problemowi? Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :-) »
DODANE14.01.2007 22:11
Człowiek o przeciętnej wrażliwości sumienia wie, że złem jest kradzież, zabójstwo itp.I nie potrzebuje Kościoła, żeby mu to mówił. Nie spotkalam sie jeszcze ze stwierdzeniem: 'przez lata kradlem i myślalem że to nic złego - i dopiero ktoś, np. Kościół, mi powiedział'. Natomiast wiele razy słyszałam lub czytałam wypowiedzi osób które np. stosują antykoncepcję, współżyją przed małżeństwem itp. które nie odczuwały tego jako zło. Tylko Kościół twierdzi, że coś w tym nie tak, i od niego się tego... »
DODANE14.01.2007 21:01
Związek, małżeństwo z agnostykiem. Mężczyzną, który utracił wiarę. Ma sens? Pytano już o chodzenie z kimś takim. Małżeństwo to jednak coś więcej. Chodzić z kimś, być z kimś tylko na zasadzie czekania bo może odzyska wiarę? A jeśli nie to rzuciś go bo nie mamy tyle siły by kochać go takim jekim jest? Czy to jest milość: nawróć się bo inaczej z Tobą zrywam? Błagam o radę »
Agnieszka DODANE14.01.2007 00:40
Szczęść Boże, Mam taki problem, dla mnie dość poważy otoż chodzi o moją nieśmiałość, która jest paraliżująca, zresztą przez którą wiele tracę. Chciałabym się tej nieśmiałości pozbyć ale dzięki wierze tylko nie wiem jak się za to zabrać, od czego zacząc... Proszę o jakieś konkretne informacje, może jakieś linki, modlitwy, albo jakoś inną propozycję, nie wiem cokolwiek... Pozdrawiam... »
Zadawanie nowych pytań czasowo wstrzymane. Do czasu, oż się wygrzebiemy z już zadanych :)
Gdy lekcje religii odbywały się w salkach katechetycznych chodziło się na nie z przyjemnością....
Zobacz odpowiedzi na pytania, których nie znajdziesz już w naszym serwisie.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.