Michał 16.05.2007 15:28
Szczęść Boże !
Słyszałem wypowiedź pewnego kapłana, że należy dążyć do świętości. Nie zaś do doskonałości, gdyż wtedy byłoby to porównywaniem się do Boga. I przyznaję, że niezbyt to rozumiem:
1. Jeśli doskonałość, to tylko na ludzką miarę, bo o osiągnięciu boskiej nie ma mowy - tak? Dlaczego więc... ?
2. Czy dążenie do świętości, nie jest zarazem formą duchowego doskonalenia się?
3. Stworzeni jesteśmy na podobieńtwo Boże. Ciężko mi pojąć. W odniesieniu do życia ziemskiego? Tyle różnic względem Najwyższego: ani wszechwiedzący, wszechmocni, z szeregiem słabości, których ciężko się pozbyć. I wiele,wiele innych różnic.
Ja sam patrząc na własne życie, mógłbym to poddać w wątpliwość.
4.Czy można owe podobieństwo Boże, odnosić tylko do wieczności, gdy rzeczywiście staniemy się Bogu podobni ?