Vann 18.05.2007 18:01

1.Mam pytanie, jakiś czas temu zdarzyło mi się, że podawałam nie swoje imie wobec ludzi z ktorymi rozmawialam przez internet (powodem byla chec pozostania anonimowym), nie wiem jakiego typu jest to grzech?? w zasadzie myslalam ze to klamstwo - taki grzech wyznalam spowiednikowi, potem wyjasnilam tym osobom ze to nie bylo moje prawdziwie imię i wolalam pozostac anonimowa, a imie nie swiadczy o czlowieku, a przez internet no roznych ludzi mozna poznac, rozne moga bys skutki, wiec jak sie okazalo ze jest w porzadku powiedzialam prawde.

2.Zastanawialam sie rowniez nad nieczystymi rozmowami przez internet - bylam przekonana, ze powiedzenie o nieczystych czynach oraz zachowaniach jest wystarczajace? czy to za malo?

3.Na jednej ze spowiedzi zapomnialam wyznac grzechu, ale przy nastepnej spowiedzi wyznalam go mowiac ze zapomnialam o nim tyle ze nie w sposob taki jaki planowalam zle ujelam ten grzech, nie wiem dlaczego tak wyszlo, czy powinnam to sprostowac? sens grzechu byl odpowiedni ale nie do konca powiedzialam tak jak chcialam.

4.Przygotowujac sie do spowiedzi przygotowuje sie dosyc dlugo, czasem kilka godzin czasem pare dni przed, analizuje zachowania i sytuacje, ale zdarza mi sie i tak juz po spowiedzi, ze cos mi sie przypomni ze jeszcze cos moglam powiedziec wytlumaczyc, chcoiaz na chwile spowiedzi wydaje mi sie ze wszystko dokladnie przygotowalam slownie i duchowo. Nie wiem co zrobić. Po dniu, dwoch dniach cos mi sie zaczyna przypomniac ....ze jeszcze cos tam bylo, ze jeszcze to moglam powiedziec i nie wiem co zrobic w takiej sytuacji?
Nie wiem skad to sie beirze, bo na chwile spowiedzi jjestem przekonana ze powiem wszystko tak jak nalezy prosto od serca.

5.Raz doszlo do sytuacji, ze znajoma podeslala mi linka, wlaczylam go to byla jakas telewizja z poczatku nie wiedzialam jaka, ale wlaczylam i okazalo sie ze sa tam nieprzyzwoite tresci, wylaczylam ja ale po chwili przeszla mi jakas naiwna mysl ze moze na innym kanale bedzie cos innego, lepszego, pomyslalam ze sprawdze i ze to chyba nic zlego zobaczyc co ta moja znajoma oglada, poczulam przyplyw ciekawosci - taki dziwny rodzaj myslenia mi sie wlaczyl. Wlaczylam na chwile na pare sekund inny kanał, ale znow byly nieprzyzwoite tresci, mnie sie to nie spodobalo, nie bylo podniecenia jedynie duze zniesmaczenie i wylaczylam z mysla jak ludzie moga to ogladac :/....
Jakiego typu to był grzech?Mam problem ze zdefiniowaniem tej sytuacji, bo nigdy wczesniej nie ogladalam ani filmow pornogr ani tez nie szukalam jakichkolwiek stron o takowych tresciach. po tym wydarzeniu jeszcze bardziej negatywnie zaczelam oceniac takowe tresci. to byla jedyna sytuacja nie wiem czemu pojawiala sie we mnie taka ciekawosc....

dziekuje za odp z Panem Bogiem

Odpowiedź:

1. Zdaniem odpowiadającego w internecie tak często posługujemy się pseudonimami, że podanie nie swojego imienia nie jest wielkim problemem. Tym bardziej, że dla znajomości nie jest to ważna informacja. Jeśli jednak jesteś pytana o imię, a nie chcesz go podać, to po prostu napisz: "Mój pseudonim to ..."

2. Zasadniczo takie stwierdzenie wystarczy. technika prowadzenia takich rozmów nie jest już tak ważna. Ale jak dodasz, ze chodziło rozmowy przez internet, to nie zaszkodzi.

3. Jeśli powiedziałaś prawdę i niczego nie chciałaś zataić, to spowiedź jest ważna. Nie ma znaczenia, czy powiedziałaś jak chciałaś.

4. Opisujesz coś, co nazywa sie skrupułami. Na pewno nie ma sensu rozgrzebywać swojego postępowania, gdy już uzyskaliśmy przebaczenie. Nie wracaj do tego i powierz swoje niepokojące myśli miłosiernemu Bogu. On wie, że powiedziałaś najlepiej jak umiałaś...

Co do tak długiego rachunku sumienia... Gdyby odpowiadający był Twoim spowiednikiem, to by Ci zakazał tak długo przygotowywać się do spowiedzi. Dlaczego? W spowiedzi mówi się o tym, co sie naprawdę zrobiło. Jakieś szczegóły, motywacje, zazwyczaj nie są potrzebne. A kiedy tak długo do spowiedzi sie przygotowujesz, to różnie dobrze możesz sobie te motywacje... wymyślić. Bo z czasem można się już nie połapać w tym, co sie wtedy myślało naprawdę, a co jest myśleniem o tym, że sie myślało, że się tak a nie inaczej myślało (skomplikowane, ale oddaje istotę sprawy).

Jeszcze jedno: pamiętaj, ze nie od doskonałości w wyznaniu grzechów zależy nasze rozgrzeszenie, ale od Boga, który chętnie wybacza skruszonemu grzesznikowi...

5. Zdaniem odpowiadającego nie popełniłaś grzechu. Nie chciałaś oglądać treści pornograficznych, a tylko byłaś ciekawa, co jest na innym programie. Kiedy przekonałaś się, że też treści nieprzyzwoite, wyłączyłaś. Trudno dopatrzyć się tutaj niewłaściwej postawy. A Twoja ciekawość co jest na innym kanale, trudno uznać za grzech.

A znajoma.. Cóż... Sama wiesz, jak to bywa...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg