załamana
09.12.2005 14:51
powoli tracę wiarę w Boga.zastanawiam się czy on w ogóle istnieje bo tak naprawdę nic dobrego w życiu mnie nie spotkało! same porażki i niepowodzenia!nie mam juz sił o cokolwiek go prosić ponieważ nigdy mnie nie wysłuchał! ile jeszcze można? co ja mam robić? jestem bezsilna i skazana tylko na siebie! czym ja zawiniłam???
Odpowiedź:
Przy tak ogólnie postawionym pytaniu nie sposób sensonie poradzić. Na pewno nie jest jednak tak, że w Pani życiu są same porażki. Jakieś sukcesy, choć drobne, też na pewno były... Wydaje się, ze najlepiej, gdyby Pani o tym z kimś porozmawiała. Np. ze swoim duszpasterzem. Może też Pani zadzwonić do całodobowego Katolickiego Telefonu Zaufania: 0-32-2530-500