Sad Young Human 26.10.2023 21:10

Potrzebuję pomocy. Bardzo się boję . Konkretnie to zagadać do jakiegokolwiek chłopaka. Nie z nieśmiałości , tylko ze strachu przed popełnieniem śmiertelnego grzechu. Czytałam na temat tego , kto może , a kto nie może zawrzeć małżeństwa. Jak kiedyś wspominałam, cierpię na Zespół Aspergera (znany też pod nazwą "spektrum autyzmu") Byłam na takiej komisji orzekającej o niepełnosprawności. Przyznali mi tam stopień umiarkowany. Mimo to radzę sobie całkiem dobrze jak na osobę zaburzoną. Pokonałam przez lata swoją "chorobliwą " nieśmiałość i zaczęłam wchodzić w relacje z koleżankami i kolegami. Umawiam się na spotkania , co kiedyś było dla mnie mega trudnością. Smutną rzeczą jest to , że miałam kiedys coś w rodzaju natręctw. Sprawdzałam czy kran zakręciłam , zamknęłam drzwi albo odrobiłam lekcje. To taka obsesja była. Wierzyłam , że coś złego może się stać. Mimo to nie miałam jakichś większych kłopotów z tego powodu .( koniec końców zdawałam się na los i mówiłam sobie , co będzie to będzie , najwyżej woda się skończy)I w moim dawnym orzeczeniu widnieje mały napis " nerwica natręctw". Tak mi wpisali to wtedy. Od x czasu (dłuższego) tego nie praktykuję , zniknął po tym ślad. Ba , nawet uważam za niepotrzebne robienie czegoś takiego jak wtedy. Niestety w obecnym orzeczeniu niepełnosprawność została mi przyznana ( jak zobaczyłam w Internecie) na jakieś zaburzenia natury psychicznej . Podejrzewam , że lękowe. Ale ja tylko powiedziałam , że czasem nie patrzę w oczy , gdyż czuję się niekomdortowo. Mówiłam , że nieraz boję się co ktoś pomyśli. Osoba, która mnie przesłuchiwała odebrała to jako lęk , zaburzenia lękowe , ( nie jest to coś co paraliżuje mi życie) . Zapewne dlatego przyznała mi taką kategorię. Zazwyczaj patrzę się w oczy , mówię co czuje. Na co dzień pracuję , spotykam się z ludźmi , rozumiem przenośnie , funkcjonuję prawie , że normalnie. Przyjaźnię się i spotykam często z kolegą. Moje pytanie brzmi: czy ja jestem wykluczona z małżeństwa? Czy jeśli na protokole powiem o tym Aspergerze , to mam przynieść orzeczenie ? Bo nie mam tak ogólnie stwierdzonej żadnej choroby psychicznej. Czy mam w ogóle nie iść do kancelarii jeśli będę chciała za kogoś wyjść ( za mąż)? Nikt mi małżeństwa nie odradza.

2. Przepraszam , że znowu o tym chłopaku , co kiedyś pisałam. (...)
3. Skoro mogą mi ślubu w kościele nie dać (to tylko moje strachy , bo przecież różnie może być) mam nie przyjaźnić się z żadnym chłopakiem?
Ps. Może odpowiadający pomodlić się za mnie.

Odpowiedź:

Odpowiadałem niedawno na bardzo podobne pytanie... Proszę zajrzeć TUTAJ. No i może pani zajrzeć też to bardziej naukowego opracowania. TUTAJ To link do pliku pdf, ze strony archidiecezji łódzkiej, pojawi się w nowym oknie... Na wszelki wypadek podaję go też w całości:

http://archidiecezja.lodz.pl/lst/pdf/28(2019-3)-Marta-Korporowicz-Zaburzenia-ze-spektrum-autyzmu-w-kontekscie-prowadzenia-procesu-o-stwierdzenie-niewaznosci-malzenstwa.pdf

Gdy już zdecyduje się Pani na małżeństwo proszę po prostu pójść załatwiać sprawy i powiedzieć jak się sprawy mają. Liczy się stan faktyczny, nie diagnozy. Dane być może - tego nie wiem - pochopnie. No bo skoro Pani pracuje, normalnie funkcjonuje...

Odnośnie do drugiego pytania... Wszystko co czyste może Pani zachować. I to co napisane i wspomnienia. Tylko musi się Pani starać, by to wszystko nie prowadziło Pani do grzechu tu i teraz...

Modlitwa.. Tak, westchnę za Panią do Pana Boga...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg