rafał 08.05.2003 20:00

"Darmo otrzymaliście darmo dawajcie"- dlaczego za wszelkie możliwe posługi w kościele pobierane są wysokie opłaty?
Szczególnie zaś za pogrzeby, kiedy to rodzina potrzebuje pocieszenia dobrego słowa trochę współczucia spotyka się krępująca chyba każdego katolika sytuacją, żądania bardzo dużych pieniędzy oczywiście dobrowolnie i nie mniej niż... w zależności od parafii.
Czy nie byłoby lepiej wprowadzic dobrowolnego opodatkowania np: 1% od dochodu miesięcznie?
A pobieranie pieniędzy za naukę religii przez kapłanów ? czy to jest zgodne z Ewangelią ? czy naprawdę nie mogą przeznaczć ich np: na pomoc najuboższym i chorym dzieciom? O ile bardzie j podobałoby się to Panu Bogu?
każdego kto deklaruje się katolikiem?

Odpowiedź:

Gdyby zrealizować postulaty zadającego pytanie średnia długość życia kapłanów wynosiłaby 14 dni. Skoro nie mają pobierać opłat ani za posługi ani za pracę w szkole, to pozostanie im umrzeć z głodu. Albo zamiast pracować siedzieć z biretem na ulicy i żebrać... A gdyby podjęli pracę zawodową, to nie mieliby dość czasu na duszpasterstwo, jak uczy przykład francuskich księży-robotników. Przecież już święty Paweł uczył, że zdanie „nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu” należy interpretować także w kontekście konieczności utrzymywania tych, którzy trudnią się pracą w Winnicy Pańskiej (1 Kor 9, 4-15)

Czyż nie mamy prawa skorzystać z jedzenia i picia? (...) Czy tylko mnie samemu i Barnabie nie wolno nie zarobkować? Czy ktoś pełni kiedykolwiek służbę żołnierską na własnym żołdzie? Albo czy ktoś uprawia winnicę i nie spożywa z jej owoców? Lub czy pasie ktoś trzodę, a nie posila się jej mlekiem? Czyż mówię to tylko na zwykły ludzki sposób? Czy nie wspomina o tym także Prawo?. Napisane jest właśnie w Prawie Mojżesza. „Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu”. Czyż o woły troszczy się Bóg, czy też powiedział to przede wszystkim ze względu na nas? Bo przecież ze względu na nas zostało napisane, iż oracz ma orać w nadziei, a młocarz - /młócić/ w nadziei, że będzie miał coś z tego. Jeżeli więc my zasialiśmy wam dobra duchowe, to cóż wielkiego, że uczestniczymy w żniwie waszych dóbr doczesnych?. Jeżeli inni mają udział w waszej majętności, to czemuż raczej nie my? Nie korzystaliśmy jednak z tej możności, lecz znosimy wszystko byle nie stawiać żadnych przeszkód Ewangelii Chrystusowej.. Czyż nie wiecie, że ci, którzy trudzą się około ofiar, żywią się ze świątyni, a ci, którzy posługują przy ołtarzu, mają udział w /ofiarach/ ołtarza?. Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię. Lecz ja z żadnego z tych praw nie skorzystałem. Piszę zaś to, nie żeby coś osiągnąć w ten sposób. Wolałbym raczej umrzeć niż... Nikt mię nie pozbawi mojej chluby.
No cóż, łatwiej jest przytoczyć tylko ten wygodny fragment Nowego Testamentu... I nie zauważyć, że i Jezus i Apostołowie byli utrzymywani przez innych...

Nie jest prawdą, jakoby w Kościele pobierano opłaty za wszelkie możliwe posługi. Nie przesadzajmy. Ani za bierzmowanie, ani za udzielenie sakramentu pokuty czy namaszczenia chorych żadne opłaty pobierane nie są. Podobnie jeśli ktoś uczestniczy w Mszy i słucha kazania nie płaci za to ani złotówki. Że nie wspomnimy już o innych nabożeństwach... Opłaty związane są ze chrztem, ślubem pogrzebem i zamówieniem Mszy. I tylko tyle. Ale właśnie wymienione przez nas posługi są głównym utrzymaniem księży. (Taca przeznaczana jest na te cele, na które jest zbierana).

Oczywiście nie wiemy, co stawiający zarzut rozumie pod pojęciem „bardzo duże opłaty” za pogrzeb. Widząc skłonności do przesady (co wykazano w poprzednik akapicie) nie jesteśmy skłonni tej deklaracji wierzyć. Zresztą w każdej części Polski sprawa może wyglądać nieco inaczej. Chcielibyśmy też zwrócić uwagę, że opłaty są większe, jeśli parafia jest właścicielem cmentarza, o który trzeba dbać. Ci którzy pogrzebali swoich bliskich na cmentarzach komunalnych też za miejsce na cmentarzu zapłacić muszą. Tyle, że miastu.. A twierdzenie, że rodzina potrzebuje pociechy, a nie mówienia o pieniądzach, jest zwyczajnym wykrętem. Te słowa pociechy padną na kazaniu i nad grobem zmarłego. Czyżby słowa nie miały żadnej wartości, gdy tymczasem zmniejszenie opłat za pogrzeb byłoby dla rodziny pociechą? Należy też dodać, że o ile nam wiadomo ogromna część społeczeństwa jest ubezpieczona na wypadek śmierci i rodzina nie stoi z tego powodu przed widmem bankructwa... Zresztą od ludzi naprawdę ubogich niektórzy księża nie pobierają żadnych opłat...

W sprawie pobierania pieniędzy za nauczanie religii w szkole... Właściwie trzeba by powtórzyć to, co napisaliśmy wcześniej o Jezusie Apostołach i utrzymaniu... Księża często sporo pieniędzy przeznaczają na ubogich. Są tacy którzy wspierają wielodzietne rodziny, ubogich studentów itp. Ale nie trąbią o tym na prawo i lewo (zgodnie z Ewangelią). Czy naprawdę dobroczynność ze strony księży trzeba dekretować?...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg