Gość 25.04.2011 00:53
1.Jak to jest z ludźmi niespełnymi rozumu .(niedorozwój,kalectwo umysłowe np w wyniku wypadku. W jaki sposób mają być osądzeni skoro nie są świadomi swojej egzystencji ?
2. Co z ludzmi którzy nigdy nie mieli możliwości poznania dobra lub zła. Np czarni niewolnicy.Całe życie pracowali,bez mozliwosci samorozwoju .
3.Co ludzmi którzy żyli przed Chrystusem albo na innych kontynentach
indianie,majowie,aztekowie . Byli poganami . Jak oni mają uzyskać zbawienie ?
4.Co z ludzmi którzy nie uwierzyli w Chrystusa nie z powodu zawiści ale z powodu obawy przed w ich mniemaniu nowopowstałej sekty która ma na celu zniszczyć panujący porządek .Np ludzie którzy zginęli z rąk krzyżowców,konkwistadorów ;aztekowie itp
5. Nikt nie rodzi się zły ale co z ludzmi którzy nie mieli możliwości wybrania dobra lub zła . Nie są na tyle świadomi żeby uwierzyć w Boga . Np od najmłodszych lat musieli ciężko pracować aby przeżyć,i nie mieli po prostu możliwości poznania Boga. Nikt ich tego nie nauczył a nauka kościoła nie zgadza się z tym co widzą na tym świecie .
6.Co z ludzmi którzy urodzili się i jedyne co obserwują to ciągłe wojny,zniszczenia,cierpienie i grzech . Jak mają poznać Boga
7.I co z ludzmi którzy nie mogą trafić do nieba[nieczyści],ale nie są na tyle zli aby iść do piekła. Czy jest mozliwosc zycia poza czysccem ?
8. I w końcu co z tymi którzy nie zaznali miłości 2 osoby ? Czy oni mogą spotkać po śmierci kogoś kogo mogą pokochać ? Coś jak zakochanie,zauroczenie,małżeństwo
Za swoje czyny człowiek odpowiada w takim stopniu, w jakim działała świadomie i dobrowolnie; świadomie i dobrowolnie wybiera dobro lub zło. Takie jest i zawsze było nauczanie Kościoła. A jak świadomość i dobrowolność działania konkretnego człowieka osądzić, to już na szczęście zadanie dla Boga, nie dla nas...
J.