nierozumiejący 08.02.2011 15:27
Witam. Wiem, że Kościół nie uznał objawień i doświadczeń Katarzyny Szymon ponieważ były niezgodne z nauką kościoła. Czytałem jednak trochę o tamtych wydarzeniach i trudno nie zauważyć, że Katarzyna Szymon doświadczała zjawisk absolutnie paranormalnych. Z drugiej strony byłem zaskoczony gdy przeczytałem to:
"(...)Za bardzo jednak przejęła się biblijnym nakazem, aby kobiety nie nosiły męskich ubiorów. „Pamiętajcie matki, panny i dziewczynki – mówiła Maryja poprzez Szymon — nie chodźcie nigdy w spodniach, bo to strój dla mężczyzn. Tyle lat mówię o tym, ale lud nie chce słuchać, a kapłani nie zwracają na to uwagi. Kapłani, którzy nie upominają i nie zabraniają kobietom chodzić w spodniach, będą za to cierpieć, bo to jest wielka pycha. Żadna kobieta nie może przyjmować Komunii Świętej w spodniach.” Jej obsesja na punkcie spodni zaowocowała niechęcią Kościoła do jej stygmatów i objawień."
Nie wiem jak powinienem się do tego odnosić. Co odpowiadający o tym sądzi?
Doświadczanie zjawisk paranormalnych o niczym jeszcze nie świadczy. Wszak opętanie też jest jak najbardziej paranormalne...
Co do sprawy spodni... No właśnie. W tych rzekomych objawieniach widać to, co widać też w wielu innych tego rodzaju sprawach: drobiazg urasta do rangi fundamentu. Jakie ma znaczenie, że kobieta chodzi w spodniach? Wszak w czasach Jezusa wszyscy chodzili w sukniach. To może i mężczyźni dziś powinni spodnie porzucić?
Proszę zwrócić uwagę. W wielu rzekomych objawieniach ten problem się pojawia: nieistotne, że przyjmuje się Chrystusa pod postacią Chleba. Ważne w jakim stroju, ważne w jakiej postawie, ważne czy na rękę czy na język. Wyznawcy takich objawień nie zauważają, że w myśl proponowanych przez nich zasad chrześcijanie przez całe wieki przyjmowaliby Jezusa niegodnie. To absurd. To znaczy, ze nie ma świętych z tamtego czasu, bo wszyscy bezcześcili Najświętszy Sakrament. Czy gołym okiem nie widać w tym działania diabelskiego?
J.