pytająca 27.12.2010 20:17
Mam takie pytanie. Kiedyś gdzieś czytałam ze Pan Bóg zsyła karę za ludzi którzy żyją w związku kazirodczym, Ja sama w takim nie żyję ani z takiego nie pochodzę. Jednak moi dziadkowe mieli wspólnych dziadków. byli więc kuzynostwem . Mama babci byla siostrą taty dziadka. Czy mimo, iz uzyskali oni zgode biskupa, czy papieza, tego dokladnie nie wiem, na slub, to czy grozi im za to jakas kara Boska? I czy taka kara pzrechodzi na potokmow z takiego zwiazku? Na mnie, mame, jej rodzenstwo, moje dzieci?
Bog zaplac
W prawie kościelnym obowiązującym do 1983 roku przeszkoda pokrewieństwa była traktowana surowiej niż przez obecny Kodeks. Zakazywano małżeństwa bodaj do 6 stopnia linii bocznej (wspólny pradziadek), dziś jest to tylko stopień czwarty (dziadek, babcia). Na dodatek przeszkoda się zwielokrotniała, to znaczy ważne były całe więzi. Dziś liczy się tylko d to pokrewieństwo najbliższe. I faktycznie, między kuzynami związek nie jest dozwolony.
Z kazirodztwem mamy jednak do czynienia wtedy, gdyby chodziło o pokrewieństwo w linii prostej (babcia-ojciec-córka) albo w 2 stopniu linii bocznej (brat-siostra). Na taki związek Kościół by się nie zgodził. Jednak gdy w grę wchodzi dalsze pokrewieństwo, zgoda była i jest możliwa. W takim wypadku na pewno nie można mówić o związku grzesznym. Bo na grzech Kościół by się nie zgodził. Chodziło i chodzi raczej o unikanie sytuacji częstych małżeństw między osobami spokrewnionymi. Jak wiadomo, często takie społeczności ulegały genetycznej degeneracji. Dziś, gdy mamy wielkie miasta, ludzie migrują, problem nie jest już tak poważny. Jednorazowy związek bliskich krewnych nie ma większego wpływu na populację...
Trzeba tu wyjaśnić jeszcze jedno. Bóg na pewno nie jest żądny odwetu. I na pewno nie karze wnuki za grzechy dziadków. Takie myślenie proszę natychmiast porzucić, gdyż kłóci się z obrazem Boga, jaki znamy z Pisma Świętego. Już prorocy Starego Testamentu występowali przeciwko zasadzie "ojcowie jedli gorzkie jagody, a synom ścierpły zęby". Tak Bóg nie działa!
W sytuacji kazirodztwa w grę wchodzi zupełnie naturalne wytłumaczenie, które dawniej ludzie mogli odczytywać jako Bożą karę. Otóż ze związków bliskich krewnych statystycznie częściej rodzą się dzieci obciążone jakimiś genetycznymi wadami. Widać to było zwłaszcza tam, gdzie niewielka grupa ludzi ciągle wchodziła w związki małżeńskie tylko z członkami tej grupy...
J.