Micho 17.10.2010 16:58
Szczęść Boże! Mam dwa pytania:
1. Czy prawdą jest, że od nakazu zachowywania w piątek wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych wyjątkiem jest, oprócz przebywania w podróży, sytuacja gdy przyjmuje się w domu gości? Ostatnio zatrzymali się u mnie w domu moi krewni z Francji i w piątek moja mama na obiad przyszykowała kotlety schabowe. Początkowo nie chciałem jeść mięsa, ale mama powiedziała mi, że słyszała, że jakiś biskup powiedział, że jeżeli ma się w domu gości to nie ma nakazu zachowywania postu od pokarmów mięsnych. Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Ale jednak na obiad zjadłem jeden kawałek mięsa, chociaż wolałem tego nie robić. Potem na kolację starałem się jeść tylko ryby czy warzywa. Jednak ta sytuacja nie daje mi spokoju. Może jednak powinienem odmówić jedzenia mięsa, zwłaszcza, że jestem już pełnoletni? Czy popełniłem grzech ciężki zjadając ten kawałek mięsa w piątek?
2. Chciałbym zapytać, czy podjęcie pracy w supermarkecie, ze świadomością, że będzie się pracować w niedzielę, jest grzechem ciężkim? A może to tylko pracodawca popełnia grzech zmuszając pracowników do pracy w niedzielę?
Nie ma prawa, które przewidywałoby dyspensę od spożywania pokarmów mięsnych, gdy ma się w domu gości. I szczerze mówiąc odpowiadający nie spotkał się nigdzie z zapisem, by podróż stanowiła okoliczność, dla której można jeść w piątek mięso. Pewnie niegdyś takie zasady obowiązywały, ale dziś...
W każdym razie jedzenie w piątek mięsa zasadniczo nie jest grzechem ciężkim. Chyba ze wynika z pogardy dla prawodawcy. W Twoim wypadku wydaje się, że tak nie było, a kierowałeś się zupełnie innym motywem.
J.