Gość 28.09.2010 20:46

Dziwne pytanie.. Co to znaczy, że nie ma dowodu na istnienie Boga? Są objawienia- także te uznane przez Kościół. "Religijny" styl życia się sprawdza, widać, że jest najbardziej "opłacalny" dla człowieka. Są też cuda, a z drugiej strony opętania, na które działają egzorcyzmy (wzywające, a jakże, Boga). No i jak ktoś (chrześcijanie i ateiści) mogą twierdzić, że nie ma dowodów? Tak samo zresztą jest w FAQ tej strony. Czemu tak jest? Dowody są i to twarde.

Odpowiedź:

Odpowiadający jest teologiem. A to znaczy, że liznął też trochę logiki i metodologii. Otóż dowody w sensie ścisłym  występują tylko w naukach formalnych. Tylko tam można udowodnić, że zdanie "jeżeli p to q i jeżeli nie p to q to q" jest zdaniem zawsze prawdziwym. Kiedy mamy do czynienia z naukami przyrodniczymi mówimy o słabszych czy mocniejszych argumentach; o stosowaniu się jakiegoś zjawiska przyrodniczego do jakiegoś matematycznego wzoru czy wynikach doświadczeń, które zdają się potwierdzać, że jest jak mówi teoria.

W teorii zawsze jednak może być jakiś błąd. Np. kiedyś człowiek założył, że geometria Euklidesa dobrze opisuje świat. Niby to prawda, ale loty kosmiczne stały się podobno możliwe dzięki geometriom nieeuklidesowym, w którym aksjomat o prostych równoległych brzmi zupełnie inaczej niż w klasycznej geometrii. Okazało się, że geometria Euklidesa nie opisuje dobrze realnego świata. Wystarczająco dobrze, żeby zmierzyć powierzchnię działki budowlanej czy zmierzyć wysokość górskiego szczytu (choć ponoć różne są owe "poziomy morza") ale niewystarczająco, by odbywać dalekie, kosmiczne podróże.

A to, jak słowo "dowód" funkcjonuje w języku prawniczym to z perspektywy filozofa już zupełne nieporozumienie. Na podstawie pewnych przesłanek prawnicy dokonują pewnego rozumowania,  w którym jednak zazwyczaj roi się od uproszczeń. Dowodem w sprawie o morderstwo może być młotek zachlapany krwią zamordowanego, na którym znajdują się odciski palców oskarżonego. A wiadomo przecież, że mógł on dotykać tego młotka przed morderstwem, mógł mu go dać do ręki podczas przesłuchania śledczy albo owe odciski mogły powstać wskutek ich przeniesienia z innego przedmiotu. To ostatnie jest niemożliwe? A jest jakiś dowód, że nie ma takiej technologii?

Dlatego nie ma sensu używać słowa "dowód" do określania rozumowania  mającego świadczyć o istnieniu świata duchowego czy Boga. Słowo "argumenty" znacznie lepiej oddaje istotę sprawy, niż świadczące o nieco zbytniej pewności siebie słowo "dowód".

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg