Kasia 23.09.2010 07:49

Często wyobrażam sobie,jakby to było gdybym miała narzeczonego,męża,jakieś potencjalne sytuacje,problemy,radości-życie. Czasem wymyślone,czasem na podstawie zachowań innych par.Może po to,abym wiedziała,jak bym się w danej sytuacji zachowała. Nie chcę dopuszczać w tych wyobrażeniach żadnych myśli bezpośrednio seksualnych,ale czasem na chwilę same przychodzą
Jako,że nie jestem pewna czy wiem,co to jest podniecenie seksualne,czyli nie wiem kiedy następuje grzech mogę powiedzieć tylko,że: "(„wyczuwam istnienie” narządów rozrodczych)"-jak to zostało napisane na jednej ze stron katolickich

Czasem mam to uczucie(wyżej nazwane) podczas oglądania zwykłego dotyku przez dwoje małżonków w telewizji,czy nawet czasem przez czytanie tego serwisu,w błahych sprawach,co budzi we mnie lęk,nie wiem czy zawsze słusznie i kiedy właściwie słusznie
Czy to znaczy,że za każdym razem popełniam grzech??Mogę przystępować do Komunii??

Czasem myślę,że to:"(„wyczuwanie istnienia” narządów rozrodczych)" pojawia się przez to,że bardzo chciałabym mieć męża,prawdziwie kochać i prawdziwie być kochaną przez miłość mego życia-męża.

Nie nazwałabym tego zazdrością{(chociaż może się mylę),bo jeśli związek jest oparty na pięknej miłości to życzę wszystkim w takich związkach wszystkiego co najlepsze}ale lubię popatrzeć sobie na szczęśliwe pary czy to małżeńskie czy narzeczeńskie.
Czy możliwe jest,aby stało się tak,że przez to moje zachowanie nie wyjdę nigdy za mąż,że powinnam po prostu dobrze żyć,a nie wyobrażać sobie przyszłego życia,wchodząc Bogu w drogę,a może Bóg tego chce??

Mam nadzieję,że to nie grzech,bo nie szukam przyjemności seksualnej w tych myślach czy zachowaniu,tylko takiej radości życia,może motywacji do dobrego życia??
Proszę o poradę

Odpowiedź:

Tego rodzaju myśli, o ile nie pojawiają się w nich historie nieczyste, nie są żadnym grzechem. Możesz mieć swoje marzenia. Możesz cieszyć się szczęściem innych. A to co piszesz najlepiej wskazuje, że to co odczuwasz nie jest faktycznie grzeszną przyjemnością seksualną. Raczej odczuciem podobnym do tego, co dzieje się z człowiekiem, gdy słyszy pod swoim adresem coś miłego, czy gdy przytula się do niego dziecko. 

Jak takie marzenia wpływają na przyszłe zamążpójście? Zapewne nie maja na to większego wpływu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg