PW 15.08.2010 15:08
Pod wpływem ostatniej książki ojca Badeniego naszło mnie następujące pytanie:
Po Paruzji, gdy ludzie będą już tam, gdzie mają być tj. Niebo lub Piekło, dalej będziemy ludźmi. Z tymi w piekle, nie ma wątpliwości- będą tam siedzieć i "kisić się we własnej złości", nie ma dla nich szans. Ale ci w Niebie też przecież będą mieć wolną wolę. Skąd pewność, że ktoś nie wybierze grzechu? Spodziewam się odpowiedzi, że jak ktoś widział Boga, to nie będzie już siły by go zmusić do grzechu, tak będzie dlań obrzydliwy. Ale aniołowie też mieli poznanie Boga, a mimo to najdoskonalszy z nich stanął w opozycji.
Takiej pewności nie daje żaden biblijny cytat czy jakieś mądry wywód. Rzeczywiście, mamy nadzieję, ze już więcej zła nie będziemy chcieli zakosztować. Dlaczego? Bo już jako ludzie doświadczyliśmy na sobie jego destrukcyjnej mocy...
J.