Karina 13.07.2010 00:46
Szczęść Boże.
Czy należy przyjmować, że wszystko co dzieje się w naszym życiu dzieje się z woli Boga - w sensie: On nad wszystkim sprawuje kontrolę (nie wyłączając naturalnie naszej wolnej woli)? Czy po prostu pewne rzeczy po prostu się dzieją - bez ingerencji Boga? Jest On naturalne wszechmogący, ale czy rozważając pewne kwestie w swoim życiu i wyciągając wnioski z konkretnych wydarzeń - wnioski będące odpowiedzią na zadawane wcześniej pytania - za każdym razem mogę powiedzieć, że Bóg mi tej odpowiedzi udzielił, że naprowadza mnie na jakąś drogę, że czegoś mnie przez moje doświadczenia uczy? Reasumując - czy ma sens poszukiwanie Boga w każdym wydarzeniu w życiu?
O odczytywaniu Bożej woli w swoim życiu, proszę przeczytać TUTAJ i TUTAJ
Pan Bóg chce dla człowieka dobra. Szanuje przy tym jego wolną wolę. Z tą wolną wolą mamy najwięcej problemów, bo mając skłonność do grzechu, jako wynik skażonej natury po grzechu pierworodnym, często wybieramy to, co dla nas nie jest dobre. Pan Bóg, choć nasze wybory szanuje, to jednak potem wielokrotnie naprawia ich skutki i leczy nasze zranienia. Nie jesteśmy marionetkami w ręku Pana Boga, ale "w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy" (Dz 17,28). Oznacza to, że kto należy do Boga, zawierza Mu się i szuka z Nim zjednoczenia, może być pewny, że On będzie kierował jego krokami, wyborami, drogami życiowymi. Bóg chce podsuwać człowiekowi dobre natchnienia i pomagać mu wyciągać wnioski z konkretnych wydarzeń, by pomóc mu w nieustannym rozwoju. Po to, by człowiek był po prostu szczęśliwy. Dlatego warto szukać woli Boga i Jego samego w całym swoim życiu, także w tych najbardziej prozaicznych wydarzeniach, bo to może dać gwarancję prostszej drogi i tego, że przejdziemy ją o wiele mniej "potrzaskani".
AP