Gość 30.06.2010 19:20

mam kilka pytań, popełniłam ciężkie grzechy ,bardzo skomplikowałam sobie życie, nie wiem co mogę w tej sytuacji zrobić, bardzo się pogubiłam, a mianowicie: mam nieślubne dziecko, więc nie moge otrzymac rozgrzeszenia i przystąpić do komunii św., - i tu wlasnie popełniłam cięzki grzech- poniewaz przystapiłam do komunii św.,(to chyba świętokradztwo?) teraz uświadomiłam sobie jak cięzki grzech popełniłam i co strasznego zrobiłam, bardzo tego żałuję i nie mam pojęcia czy i jak mogę ten bład naprawić, bardzo mnie to gryzie,przeciez nie mogę się wyspowiadać bo nie otrzymam rozgrzeszenia- co moge zrobić??? (z ojcem dziecka mamy tylko ślub cywilny) bo tylko na to był w stanie się zgodzić, ja go kochałam i wierzyłam, że weźmiemy ślub Kościelny w innym terminie, ale on miał zawsze coś ważniejszego w planach na dany rok, zresztą zawsze w jego życiu wszystko jest ważniejsze od nas, na dzień dzisiejszy gdybym bardzo nalegała to może by się zgodził, ale ja nie wiem czy powinnam to zrobić, nie jest ani dobrym mężem ,a jeszcze gorszym ojcem, uważa,że jesli utrzymuje mnie i syna to nic więcej go nie obowiązuje, nie spedza z nami czasu, bo nie lubi, koledzy są lepsi, prosze o pomoc, co powinnam zrobić? czy mimo wszystko powinnam się z nim związać sakramentem małżeństwa, ponieważ jest ojcem mojego dziecka?? kocham go, ale on się nigdy nie zmieni, jak mówi nawet nie zamierza, a mi jak nie pasuje to nie muszę z nim być-takie jest jego podejście.A ja bardzo chciałabym naprawić swoje błedy i żyć w zgodzie z Bogiem i wiarą, ale bardzo pobładziłam i nie wiem co dalej z tym zrobić? prosze o pomoc!!!

Odpowiedź:

Nieślubne dziecko nie jest przeszkodą dla przyjmowania komunii. Jest nią życie  w konkubinacie...

Co robić? Trudno powiedzieć. Do zawarcia kościelnego małżeństwa nie jest potrzebne wesele. Moglibyście więc wziąć cichy ślub tylko w obecności księdza i dwóch świadków (to konieczne) i najbliższej rodziny (niekonieczne). Ale jeśli nie jesteś pewna miłości partnera, trudno Cię do tego namawiać.

Drugie wyjście to rozstanie się. Trudno powiedzieć, czy w Twoim wypadku to lepsze wyjście. Kobiety najczęściej takiego rozstania nie chcą. I właściwie trudno tego nie rozumieć.

Trzeciego wyjścia chyba nie ma... Jak widać oba są trudne. W każdym razie.. Powodzenia...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg