Gość 25.03.2025 16:53
Szczęść Boże,
Dlaczego Jezus w Mk 7:27 i w Mt 15:26 nazwał Syrofenicjankę z opętaną córkę „psem”? Wiem, że w tamtym czasach poganie byli nazywani i traktowani jak psy, ale przecież Jezus był inny. Dlaczego zachował się jak przeciętny Żyd w tamtym czasach? Wiem też, że historia ta ostatecznie skończyła się pozytywnie, ale nie zmienia to faktu początkowej niechęci Jezusa. Wydawało mi się, że Jezus byłby ostatnią osobą, która oceniałaby człowieka na podstawie pochodzenia...
Z góry dziękuję za odpowiedź,
Pozdrawiam.
Bez przesady: nie nazwał jej psem. Powiedział, odpowiadając na jej prośbę o uzdrowienie córki, że niedobrze jest zabierać chleb dzieciom a rzucić psom. Dokładnie brzmi to tak:
Odrzekł jej: Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest zabrać chleb dzieciom, a rzucić psom
Chodziło o podkreślenie, że Jezus posłany jest - przynajmniej na razie - do żydów (w sensie religii), nie do pogan. To żydzi mają najpierw "się nasycić, czas karmienia pogan jeszcze nie nadszedł. Odpowiedź brzmi szorstko, prawda. Ale to nie rzucenie epitetem, ale przedstawienie o co chodzi, czemu odmawia.
Znamienne jednak, gdy kobieta dalej prosi, Jezus stępuje i uzdrawia jej córkę.
J.