Ada 16.11.2024 09:34
Moim celem jest pokazanie że nie wstydzę się Pana Boga. Zazwyczaj bywam typem osoby która nie przejmuje się opinią innych ale np. wczoraj napisałam "Błogosławionej nocy" to mnie wyśmiali a dzisiaj jak napisałam "Błogosławionego dnia" to ktoś z klasy napisał że jestem nawiedzona jakaś. I nie ukrywam, przykre że tak piszą. W internecie jak piszę tego typu rzeczy i nie tylko to jakoś nikt się z tego nie śmieje. Czy mam przestać tak pisać na grupie klasowej?
Trudno powiedzieć. Samo słowo "błogosławieństwo" nie musi być jednoznacznie kojarzone z wiarą. To życzenie komuś dobra. Jeśli w klasie reagują jak reagują, to pewnie mają jakąś alergię na treści religijne. Czy dalej tak pisać czy nie, nie potrafię rozstrzygnąć. Wydaje mi się, ze to będzie zależało od tego, czy to budzi tylko złośliwe uwagi, czy jakąś większą złość. W tym drugim wypadku bym odpuścił...
J.