Sdm 15.11.2024 22:00

Dzień dobry.
(...) Od dłuższego czasu mam stałego spowiednika. Jednak ostatnio zacząłem się zastanawiać czy on dobrze mi tłumaczy pewną sprawę i czy mogę mu ufać. Otóż mówiłem mu, że wg mnie nie żałuję za grzechy, nie chcę się poprawić i uważam że moje spowiedzi są nieważne. A on zapewnił że są ważne, bo i tutaj cutaty: "żal za grzechy to nie odczucia, tylko osąd rozumu praktycznego, że coś nie jest takie jak być powinno a postanowienie poprawy to nie nastawienie, że nie chcę grzeszyć, tylko postanowienie zwrócenia się do Boga, by to On mnie odnalazł". Brzmi może ładnie i mądrze ale czy on nie przeczy temu co mówi się o warunkach dobrej spowiedzi? Czy mogę mu wierzyć i ufać? Z góry dziękuję za cierpliwość i odpowiedź (pytanie można ukryć).
Pozdrawiam.

Odpowiedź:

Moim zdaniem to bardzo mądra wskazówka. Można na problem spojrzeć jeszcze inaczej: gdybyś nie żałował, gdybyś nie chciał się poprawić, to byś nie chodził do spowiedzi, prawda? 

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg