Szalka 06.10.2024 09:46
Pomocy! Moje skrupuły dają się we znaki. A tym razem poszło o składanie życzeń na urodziny, imieniny itd.
Czytałam podobny wątek. Że jak się życzy komuś "spełnienia marzeń" czy "spełnienia nawet tych najskrytszych marzeń" to przecież ktoś może mieć złe marzenia, np kogoś zamordować, ukraść, poddać się eutanazji, czy mieć dziecko, a być rozwiedzionym. (...)
2.Czy jak mi ktoś życzy, żebym spełnila swoje marzenia albo najskrytsze marzenia to mam być niezadowolona i ganić tego kogoś?
3. Jeszcze tu. Jak padnie pytanie za co jestem wdzięczna, to zawsze, ale to zawsze mam tylko Boga wymieniać? Czy będzie czymś złym jak powiem, że za to, że żyje czy że mam oboje rodziców, nierozbitą rodzinę? Że niby coś innego niż Boga stawiam na pierwszym miejscu? A jeżeli powiem, że jestem wdzięczna za coś materialnego to będę materialistką? Bo można dziękować za przedmioty. Czy w ogóle można być wdzięcznym za Boga? Czy kolejność jest ważne czy już się liczy, że powiedziałam coś o Kościele czy o Bogu? Bo nie chcę dać się zwariować.
1-2. Składanie życzeń jest chyba po to, żeby wyrazić, że chcemy dla bliźniego dobra. Pewnie dlatego wiele zaczyna się od "wszystkiego najlepszego" czy jakoś podobnie. I w tym kontekście trzeba też patrzyć na życzenia "spełnienia marzeń" czy "spełnienia najskrytszych marzeń". Wiadomo, że chodzi o dobro, nie o zło. Gdyby spełniły się czyjeś złe marzenia, to byłoby to złe, prawda? Także dla tego człowieka, którego marzenia się spełniły, bo on sam, mając takie złe marzenia, byłby przecież gorszym człowiekiem. Nie widzę więc najmniejszego moralnego problemu w życzeniu spełnienia marzeń i przyjmowaniu takich życzeń. Głupio było zresztą dodawać "dobrych marzeń". Bo to by znaczyło, że podejrzewamy tego człowieka o złe marzenia...
3. Możesz być wdzięczna Bogu, ludziom, losowi - jak tam chcesz - za każde dobro. I tak główną, pierwszą przyczyną wszystkiego co mamy jest Bóg.
J.