Gość 01.10.2024 21:46
Są takie strony internetowe, tzw. Print on demand (druk na żądanie ). Polega to na tym że osoba np ja, tworzy jakąś grafikę i ona może być dzięki tej stronie drukowana np na koszulkach, torbach. Chodzi o to że ja udostępniam grafikę, ktoś np zamawia bluzkę z tą grafiką, płaci załóżmy 100 zł, i ja dostaję od tej kwoty jakiś procent, wtedy gdy ktoś produkt z moim wzorem kupi.
1. Strona tego typu, na której kiedyś chciałam wrzucać grafiki, na swoim Facebooku udostępniła post związany z lgbt. Czy wrzucając swoje wróży na taką stronę (która udostępniła post związany z lgbt, i promuje wzory z halloween ) popełniłabym grzech?
Ja oczywiście robiłabym wzory o tematyce moralnie w porządku.
2. Kiedyś, w zeszłym roku, obiecałam Bogu, że będę na takiej stornie właśnie tworzyć, ale później zobaczyłam właśnie to z lgbt, i uznałam że to może być nie ok, jak będę tam wrzucać swoje wzory. Więc jakby zrezygnowałam z wypełnienia tej obietnicy. Czy muszę iść z tym do spowiednika? Czy wyjaśnić Bogu?
3. Czy gdybym miała z takiej strony dochody, to muszę to zgłaszać do urzędu skarbowego?
4. Czy osoba poniżej 26 roku życia, która np sprzedaje swoje obrazy, rysunki, musi to zgłaszać do urzędu? Ewentualne pieniądze i tak by nie przekraczały raczej na razie kwoty, od której należy podatek płacić
Co do spraw skarbowych... W gąszczu ciągle zmieniających się przepisów trudno się połapać Nie wiem jak to teraz wygląda. Nie chcę doradzić źle...
Co do umieszczania swoich grafik, gdy właściciel strony promuje lgbt... Nie widziałbym moralnego problemu. Ty przecież oferujesz normalne grafiki. Twój udział w jego grzechu - trudno mi ocenić na ile wielkim - jest na tyle znikomy, że pomijalny.
Obietnica dana Bogu... Nie wiem po co, ale skoro zmieniły się okoliczności i z powodu wątpliwości sumienia chciałabyś przestać tam posyłać swoje grafiki, to trudno by w odwołanie obietnicy angażować aż spowiednika. Bóg przecież widzi jak jest, widzi Twoje intencje. Obietnica - w sumie nie bardzo wiem czemu złożona - miała prowadzić do czegoś dobrego, a nie być dla Ciebie pułapką, że co nie zrobisz będzie źle. Czyli jak będziesz dalej przesyłać grafiki to współpracujesz ze złem (przypomnę, moim zdaniem nie współpracujesz na tyle, by mówić o współudziale w grzechu), a jak nie prześlesz, to złamiesz daną Bogu obietnicę... Bóg po to dał rozum i pragnące doba sumienie, by iść za nimi, a nie po to, by bać się złamania nierozsądnej obietnicy...
J.