Gosc389 30.09.2024 06:27

Witam
Wychowywalam sie cale zycie w katolickiej rodzinie jednak wiele razy zdarzylo mi sie strasznie odejsc od Boga głównie ze względów nieczystości
Za kazdym razem przy odejsciu od grzechu "pomagała" mi mysl o piekle i strasznym cierpieniu jakie tam czeka, to byl jedyny powod dlaczego odstepowałam od grzechu

(...)
Popadam juz w paranoje nie wiem co robic
Czy uwierzyc ze Bog mi pomoze, starac sie nie grzeszyx i modlic sie o jego łaske i nke brac tegi piekla tak do glowy mimo ze Bog tylko tym mnie nawracal?

Odpowiedź:

Nie wiem czy ten lęk przed piekłem jest od Boga czy nie. Najczęściej chyba jest jednak tak, że lęk nie pochodzi od Boga. Od Niego pochodzi radość, pokój.... Może więc być tak - ale tego pewny nie jestem - że ten lęk pochodzi od diabła. Wie, że nie dasz rady się przełamać i w ten sposób Cię dręczy. Żebyś w końcu znienawidziła Boga...

Ksiądz radził Ci, by nic na siłę. Jeśli teraz nie potrafisz się przełamać, to spokojnie módl się, przepraszaj... Myślę, że to dobra rada. Najlepiej, żebyś modliła się  łaskę dobrej spowiedzi. Bo, mimo wszystko, warto, żebyś w końcu się przełamała. Wiele by to w Twoim życiu uspokoiło, prawda?

Seksualność jest wielką siłą i kiedy już człowiek pozwolił się jej rozpalić nie za dobrze wychodzi trzymanie jej w ryzach. Piszesz, że chcesz. I to jest bardzo ważne. To Twoje chcenie. Bóg na pewno to widzi. Myślę, że trwanie w grzechu nie byłoby dobrym wyjściem. Jak nie jest dobrym wyjściem dla pijaka myślenie, że jak się już napije, to mu się picia odechce. To tak nie działa. Dobrym wyjście jest to postanowienie: "nie chcę". Ale sakrament pokuty mógłby wspomóc to Twoje chcenie..

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg