Gość 08.08.2024 22:27
Jeżeli uważałam że byłabym zbyt wciągnięta, zafascynowana przez uprawianie sportu i to by powodowało pyche u mnie, i przez to mimo jakiś chęci, sportu uprawiać nie zamierzam, to czy sama postawa, że uważam że coś bardzo prawdopodobnie byłoby dla mnie powiedzmy ważniejsze od Boga jest grzechem, czy tylko sygnałem żeby w sport nie iść dopóki np moje intencje nie będą czyste lub w ogóle?
Wydaje mi się, że to dzielenie włosa na czworo. Jeśli chcesz uprawiać sport - uprawiaj. I po prostu uważaj, by nie stało się to dla Ciebie ważniejsze od Boga. Dziś nie wiesz jak będzie. Podejmowanie decyzji na podstawie takiego gdybania chyba nie bardzo ma sens.
J.