Gość 08.08.2024 01:30

Jest taka sytuacja: byłem u spowiedzi w maju i od tamtego czasu spóźniłem się na 8 mszy św. Oczywiście, nie chciałem się spóźnić na żadną z tych mszy. Były to małe, kilkuminutowe spóźnienia, np. 2 czy 3 razy wszedłem do kościoła, gdy była pieśń rozpoczynająca mszę.

Spóźniałem się nie dlatego, że nie chciało mi się wcześniej wyjść z domu, tylko dlatego, że mam kłopot z punktualnością (nie tylko do kościoła), bo dużo czasu zajmuje mi przygotowanie się do wyjścia z domu.

Oczywiście, walczę z tą wadą, ale nie zawsze mi to wychodzi. Dodatkowo mam problem z jelitem, tzn. czasami muszę się załatwiać znacznie dłużej niż zwykle i tak zwykle się dzieje przed wyjściem do kościoła. Czasami potrafi mnie ono niemile zaskakiwać.

Myśli Pan, że spóźniając się tak wiele razy na mszę, popełniłem grzech ciężki i powinienem iść do spowiedzi?

Odpowiedź:

Myślę, ze to nie grzech ciężki.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg