Gość 02.07.2024 22:47
Szczęść Boże.
Mam pytanie dotyczące spowiedzi. Na.wstępie zaznaczę że jestem osobą skrupulatną. Przez to długo się spowiadam i mam wrazenie ze nie jestem w stanie wyznać wszystkich swoich grzechów,nawet wszystkich grzechów cieżkich. Przez to że dlugo sie spowiadam mam takie myśli i też wewnętrzną chęć żeby więcej grzechów mi sie nie przypominało. Nie mam złych intecji, chce zeby moja spowiedź była ważna bo idę do niej z własnej woli i wszystkie grzechy które dokładnie pamiętam staram się wyznać. Czy taka wewnętrzna chęć żeby nie przypominało mi sie więcej grzechów(nawet ciężkich) oraz takie zachowanie że staram się odtrącać myśli w głowie w których przypomniały by mi się kolejne grzechy(nawet grzechy ciężkie) moze to swiadczyc o zatajeniu jakiś grzechów oraz o tym ze moja spowiedź była by nieważna lub świętokradzka?
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź
Myślę, że to nie jest powód do uznania, że coś chcesz zatajać, ale że masz dość grzebania w sumieniu. I to raczej zdrowy odruch. Jednak lepiej, żebyś przedstawił sprawę spowiednikowi. Bo ja mogą "myśleć", "uważać", a spowiednik zdecyduje...
J.