Gość 27.06.2024 22:50
Szczęść Boże,
mam wątpliwości, wydaje mi się, że przeżyłem dużo, psychoza (m.in. w jakimś widzie rozwalone drzwi), ale strata jest głębsza. Relacje, które nie są takie jak być powinny z najbliższymi, życie bez "ora et labora", lenistwo. Z drugiej strony jest strach przed zmianą, jest źle ale nie chce się żeby było gorzej. Lepiej być pewnie nie może, leki są sztuczne i mają nienaturalny mechanizm powodujący dłuższe spanie. Próbowałem pięciu różnych z nowszej półki. Myślę, że moje życie to prosta droga do wiecznego potępienia.
Hm. Co sprawia, ze człowiek dostępuje zbawienia? Wiara. Wiara w Jezusa Chrystusa, który gładzi grzechy świata. Ta wiara powinna być oczywiście poparta życiem zgodnym z wiarą. Nie przekreśla jednak człowieka to, ze stara się i mu nie wychodzi. Gorzej - choć o przekreślaniu tez trudno mówić, bo ścieżki prowadzące do Boga są niezbadane - gdy człowiek Boga i jego przykazania świadomie i dobrowolnie lekceważy...
Wydaje się Panu, że zmierza do potępienia? Jeśli Pan wierzy w Chrystusa, kroczy Pan drogą do zbawienia. A jeśli z tej drogi zdarza się Panu czasem zejść, to wystarczy na nią wrócić.
J.