Gość 05.06.2024 20:41
Mam trzy pytania:
1. Wybieram się na koncert zespołu, którego muzyki słucham i zaangażowałem w wyjazd na ten koncert także inną osobę. Po zakupie biletów zorientowałem się, że zespół ma w repertuarze piosenki w których śpiewa np. cytując za strona tekstowo.pltekst tłumaczenia: "Czystość jest bogobojnością, a Bóg jest pusty tak samo jak ja." lub "I nadal wierzę że nie ma dla mnie zbawienia". Nie słucham tych dwóch utworów zespołu, więc podczas kupowania biletów całkowicie o nich zapomniałem i uświadomiłem sobie to dopiero później. Z tego co się zorientowałem to wiem, że oba te utwory zespół wykonuje na żywo i o ile w drugim cytacie jest to sprawa osobista wykonawcy, to o tyle pierwszy cytat jest dla mnie niepokojący. Czy pójście na taki koncert może być grzechem i czy można tu mówić o grzechu ciężkim? Nie idę na niego dla tej konkretnej piosenki i nie jest to w moim odczuciu jakiś satanistyczny zespół. W moim odczuciu nie jest to grzech ciężki, ale proszę o radę i potwierdzenie.
2. Drugie pytanie nieco ogólniejsze choć dotyczy podobnej tematyki. Dużo jest wykonawców, którzy krytykują religie czy kościół w swoich utworach czy na koncertach, mimo że nie są tak często kojarzeni. Nawet polski zespół Kult, który wszyscy chyba znają, ma w swoim repertuarze takie utwory. Czy na takie koncerty w których padają hasła przeciwu wobec kościoła można się wybierać, czy nie? Ostatnio takich wykonawców jest niestety coraz więcej.
3. Abadonware to oprogramowanie, którego twórca już nie sprzedaje i nie zapewnia dla niego obsługi. Pod tę definicję można zaliczyć stare gry komputerowe, których nie można już często kupić, a jedynym sposobem jest kupno z drugiej ręki. Czy pobieranie takiego oprogramowania jest grzechem? Czysto teoretycznie licencja wciąż działa, a programy takie, czy gry nie znajdują się w internecie chyba w pełni legalnie, ale nie wyrządza to krzywdy wydawcom czy twórcom, ponieważ i tak nie można tego od nich kupić. Jak do tego podchodzić?
Z góry dziękuję za odpowiedź na te 3 pytania.
1-2. Sądzę, że udział w takim koncercie nie jest ciężkim grzechem. Pozostaje jednak pytanie czy nie lepiej byłoby się przeciwstawiać takim tendencjom w kulturze i takie zespoły bojkotować. Bo, cóż tu dużo mówić, twórcy wiedzą, ze coś takiego się ich słuchaczom podoba i pewnie między innymi dlatego taką tematykę w piosenkach poruszają.... Czy chrześcijanin powinien stawać w jednym szeregu z tymi, którzy przeciwstawiają się Bogu, oskarżają Go temu podobne? Myślę że nie...
3. Nie widziałbym tu moralnego problemu. Na pewni nie ma większego.
J.