Gość 08.05.2024 17:28
Jakiś czas temu miałam takie pytanie
Od paru miesięcy mam w planach spowiedź generalną ale chyba mam sumienie sktupulatne, mam wypisane bardzo dużo grzechów (albo w sumie w części możliwe że nawet nie grzechów ) na razie kilkadziesiąt stron ale to nie wszystkie. Możliwe że się nie wyrobię żeby przyjąć komunię święta w okresie Wielkanocnym. Czy to też będzie grzech ciężki? Co mam robić?
Bo sobie nie daję rady z tym rachunkiem sumienia, przygniata mnie to, jest tego mnóstwo i nie mam pojęcia czy coś było grzechem ciężkim, boję się że tak (z rozumowym ocenianiem jest mi ciężko żeby być pewnym jakiej coś było wagi). Jak mam z tego wyjść?
Skąd mam wiedzieć czy mogę kilka spraw połączyć w jedno wyrażenie, a kiedy tak bym nie mogła bo grzech już jest ciężki?
Czy pogodzenie się z tym że nie zdążę w okresie Wielkanocnym jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu?
Prozę porozmawiać o tym ze spowiednikiem. Na pewno odkładanie spowiedzi ze względu na puchnący coraz bardziej rachunek sumienia nie jest dobrym wyjściem z sytuacji. Jeśli jednak mogę coś radzić, to przyporządkowanie tych wszystkich grzechów konkretnym przykazaniom. Wtedy łatwiej uogólnić problem, dostrzec podobieństwa. No i łatwiej zauważy, że coś raczej nie jest grzechem ciężkim, bo nie wypływa jasno z któregoś z Bożych przykazań. Ot, takie lenistwo. Nie ma przykazania "nie leń się". Grzechem ciężkim może być, gdy w konkretnej sytuacji powoduje wielkie zło.
J.