Szewczykowa 07.05.2024 21:50

Witam serdecznie,
jestem osobą o wielu perspektywach, zainteresowaniach, które chce pogłębiać.

(...)

wyżej wymienione rzeczy popełniam ciężki grzech narażania się na pokusę. Ale może to tylko moje lęki... Może się Odpowiadający za mnie pomodlić.

Odpowiedź:

Napiszę tak... Życie jako takie jest okazją do grzechu, prawda? Bo gdyby człowiek nie żył, to by nie grzeszył...

Odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: potrzeba Ci większego umiarkowania w ocenia spraw. Nie rób z igły wideł. To o czym piszesz trudno uznać za stwarzanie sobie okazji do grzechu. Zbyt luźne jest powiązanie między jednym a drugim. Sprawy typu "przejście pod domem chłopaka, o którym miewam nieczyste myśli", bo to akurat najkrótsza droga ze szkoły do domu to na pewno nie jest coś, co można uznać za grzeszne szukanie okazji do grzechu. Gdyby tak patrzyć na sprawy, to trzeba by chyba z lęku przed ty, że szuka się okazji do grzechu popełnić samobójstwo (też grzech). Czyli co by człowiek nie zrobił, będzie źle. Czy Bóg chce człowieka w coś takiego wpędzać? Czy po to daje mu życie, żeby zawsze czuł się winny?

Jeszcze raz: umiarkowanie. Tego Ci potrzeba.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg