GośćG 07.05.2024 12:20
Czy stracenie nadziei, że Bóg pomoże, że da się z czegoś wyjść, np gdy jest się zmęczonym sytuacją, jest zawsze grzechem ciężkim?
A co znaczy stracić nadzieję? W jakiej konkretnie sprawie?.... Bo są sprawy, w których można stracić nadzieję - np. gdy mam nadzieję, że zostanę złotym medalista igrzysk w biegu 100 metrów przez płotki - i nie jest to najmniejszy grzech.
Także w sprawach wiary człowieka czasem ogarnia zniechęcenie. Na godzinę, na dzień. Potem znów się mobilizuje. To nie znaczy, że stracił nadzieję, prawda? Można powiedzieć że np ktoś stracił nadzieję, że wyjdzie z alkoholizmu, gdy przestaje cokolwiek w tym kierunku robić. I mija pół roku, rok, nie robi nic ... To była jakas utrata nadziei. Sama w sobie wcale nie grzech ciężki. Tu racze jest problem, że dotyczy ważnej sprawy...
J.