Malinka 07.05.2024 09:52

Dzień dobry,
Mam bardzo, bardzo ważną sprawę na głowie. W przyszłości chciałabym zostać tłumaczką języków obcych. Dziedzina, która mnie interesuje to przekład zagranicznych książek na język ojczysty. Problem z tym zawodem polega na tym, że ktoś może mi zlecić tłumaczenie książki pornograficznej. A na coś takiego zgodzić mi się nie wolno. Choć ten kłopot, jeszcze mnie nie dotyczy, bo nawet studiów odpowiednich nie zaczęłam , to już mi, że tak powiem, nie daje to spać. O ile np aptekarz czy farmaceuta może uniknąć konfliktów sumienia, otwierając własne miejsce pracy, to tu nieważne czy będę pracować u siebie czy u kogoś i tak mogę takie zadanie dostać. Przez to się boję przyszłej pracy. Bo jeżeli przyjmę taką propozycję - nie będę mogła chodzić do Komunii. Ale jeżeli. odmówię, to z kolei mogę stracić pracę. Co mam zrobić? Mam się zgodzić mieszkać na ulicy?
Oprócz tego rozważam dwa inne zawody.
Grafik komputerowy albo fotograf.
W tym pierwszym też nikt nie gwarantuje, że nie każą mi zrobić jakiegoś nieczystego obrazka. A w drugim, ktoś może mi powiedzieć, bym zrobiła jakiejś osobie akty czyli całkiem rozebraną sesję. Strach pomyśleć, jakie ludzie mogą mieć pomysły, dopóki pornografia jest legalna. Chciałabym, żeby to zdelegalizowali, wtedy bym mogła wymówić się prawem. Wiadomo, jak reagują w dzisiejszych czasach niektórzy ludzie na przyznanie się do wiary w Boga. Nazywają gorliwych katolików fanatykami, katofaszystami, katotalibami i całym słownikiem obelg. Ale słowa mogę jakoś przeżyć, ale gorzej z możliwością utraty pracy albo rezygnacji z tych wszystkich trzech wymarzonych zawodów. Słowa to przy tym nic, chociaż mogą mnie przybić. Pomocy, co mam zrobić jeżeli chciałabym pracować w którymś z tych zawodów, a będzie tam pornografia? Znaczy może być, ale nie musi. Przecież jak powiem na starcie, że nie tknę książki porno, nie będę tworzyć obrazków o charakterze seksualnym czy nie zgodzę się na zrobienie komuś rozbieranej sesji to nie przyjmą mnie. Nikogo nie będzie interesować, że jestem wierząca. Czy w takim razie moja chęć pracy, a co za tym idzie, jeśli mi się uda, pracowanie w tych zawodach będzie grzechem, skoro jest możliwość wystąpienia pornografii? Raczej zaangażowania mnie w nią. Wiem, to ostatnie pytanie jest absurdalne, ale do takiego myślenia doszło przez moje obawy. Ale z drugiej strony umysł mówi mi, że nic złego w wykonywaniu tych zawodów, bo są w jakiś sposób potrzebne.

Odpowiedź:

Szczerze? Nie wydaje mi się, by był to problem, którym powinnaś się dziś przejmować. Co będzie to będzie. Nie wydaje mi się zresztą, by odmowa wykonania takiej czy innej usługi była w takich zawodach powodem do zwolnienia kogoś z pracy. Bez przesady. Można powiedzieć "nie" i nie sądzę, by zdecydowana większość dających pracę powodów czegoś takiego by nie rozumiała. Naprawdę boisz się na wyrost. A gdyby jednak taki problem powstał, zawsze można powiedzieć nie i zobaczyć o będzie. Bo już zmuszanie do czytania pornografii czy robienia zdjęć to na to już chyba są paragrafy...

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg