bez tożsamości 22.06.2009 11:34

Szczęść Boże!

Ostatnio kiedy robię rachunek sumienia, albo się spowiadam, to jakoś nie mogę wzbudzić żalu za grzechy. Jaka jest tego przyczyna i jak takiemu czemuś zapobiegać? Proszę o odpowiedź!

Szczęśc Boże!

Odpowiedź:

Żal za grzechy to uznanie przed Bogiem swojej winy. Trzeba powiedzieć: zrobiłem źle. Gdy człowiek ma wątpliwości, czy żal jest prawdziwy, powinien zadać sobie "pomocnicze" pytania. Na przykład o postanowienie poprawy. Jeśli takowe jest, i żal wydaje się prawdziwy. Jeśli nie ma, trudno mówić o prawdziwym żalu. Nawet jeśli pojawia się odczucie żalu.

Ono wcale nie musi wynikać z żalu prawdziwego. Bywa skutkiem zawstydzenia, lęku przed karą czy nawet zranienia miłości własnej, gdy człowiek nie może pogodzić się ze swoją niedoskonałością...

Pytając o prawdziwość żalu można też zapytać o motywy pójścia do spowiedzi. Gdy człowiek chce się pojednać z Bogiem pewnie żal jest prawdziwy. Gdy idzie, bo wypada, różnie to być może. Można też pytać o chęć zadośćuczynienia, naprawienia wyrządzonego zła. Im jej więcej, tym żal wydaje się bardziej autentyczny...

J.


Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg