FF 25.05.2009 08:27

Witam serdecznie

Wiele razy słyszałem na kazaniu, jak ksiądz grzmiał z ambony, narzekając na dzisiejsze czasy, jak to teraz jest źle, jacy to ludzie są okrutni, amoralni i żądzy bogactwa... W mediach też słyszy się często podobne zdania... No, w sumie jest w tym sporo racji.

Ale wtedy się zastanawiam, czy przypadkiem wszyscy nie przesadzają z tym upadkiem człowieczeństwa, moralności itd. Przecież, począwszy od starożytności, przez całe średniowiecze i epoki późniejsze człowiek w zasadzie się nie zmienił. Zawsze towarzyszył mu upadek duchowy i wszystkie katastrofalne tego faktu konsekwencje. Zawsze ludzkość goniła za bogactwem, dopuszczała się mordów na skalę masową. Teraz żyje Nas więcej, komunikacja pozwala na bieżąco orientować się w wydarzeniach na świecie przez co wszystko jest wyolbrzymiane/doskonale nagłaśniane. Różni antychrześcijanie mają doskonałe warunki do "głoszenia" swoich "racji" na skalę globalną. Wcześnej ich działalność była ograniczona. ALE zawsze istniała.

Zawsze były wojny, kradzieże, heretycy, skandale seksualne, wyzysk, bieda i ogólna beznadzieja. W takim samym stopniu nasilenia jak dziś. A czasem nawet gorzej.

No więc nie mam pojęcia dlaczego ciągle dzisiaj przy każdej rozprawie/artykule/kazaniu/orędziu zawsze powtarza się jak mantrę "Żyjemy w strasznych czasach". Tak jakby dawnej było lepiej... Dlaczego nikt się nad tym nie zastanowi, tylko bezmyślnie przytacza ten koronny argument ?
A może to ja gdzieś coś przeoczyłem ? Co według odpowiadającego wyróżnia dzisiejsze czasy na tle innych ?
Bardzo dziękuję za odpowiedź,
Pozdrawiam

Odpowiedź:

Odpowiadający przychyla się do opinii pytającego: nasze czasy nie są wcale takie złe. I sam nie rozumie, dlaczego niektórzy ludzie tak narzekają.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg