Tomek 21.04.2009 17:07

Witam,znacie Panowie sprawę mówienia językami w zborach zielonoświątkowych.Nazywają mówienie językami chrztem w Duchu Świętym gdzie osoba zaczyna mówić nieznanymi językami i niby to Duch jest ich dziełem.Zastanawia mnie to jaki Duch/duch udziela daru języków po czym go zabiera bo ów dar nie trwa długo lecz chwilę.Może to zły duch jest twórcą tych języków by utwierdzić tych ludzi w błędzie?Co o tym sądzić?

Odpowiedź:

O tzw. "mówieniu językami" czyli glosolalii mowa jest już w Piśmie Świętym. Jest to jeden z charyzmatów, czyli specjalnych darów Ducha Świętego ponad te, które są ściśle potrzebne do zbawienia. Bywają one dawane jednostkom lub grupom (1 Kor 12) na korzyść Kościoła i świata i zawsze powinna je ożywiać miłość (1 Kor 13, 1).

W "Leksykonie pojęć teologicznych i kościelnych" możemy przeczytać, że glosolalia to "przerywane i niezrozumiałe wydawanie głosu przez człowieka, który w ten sposób został obdarowany przez Ducha Świętego podczas oddawania czci Bogu i podczas modlitw błagalnych (1 Kor 12, 10. 28. 30; 13, 1. 8; 14, 1-40; zob. Rz 8, 26). Człowiek obdarzony darem proroctwa, charyzmatem wyższym i bardziej użytecznym, może wyjaśnić innym znaczenie tych wypowiedzi. Św. Łukasz, chociaż tłumaczy zjawisko języków jako cudowne mówienie językami obcymi (Dz 2, 4; zob. Mk 16, 17), mówi również o glosolalii (Dz 10, 46; 19, 6) w taki sposób, jaki poznaliśmy u św. Pawła w Pierwszym Liście do Koryntian."

Oczywiście nie jest wykluczone, że również zły duch może w taki sposób działać. Dlatego też sam fakt mówienia językami niczego nie przesądza i nie jest dowodem na natchnienie przez Ducha Świętego.

Proszę również zobaczyć TUTAJ:.

sx
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg