*anonim* 21.12.2008 19:37

Szczęść Boże
Czy jeżeli podczas spowiedzi powiedziałam, że "nachodziły mnie nieczyste myśli w stosunku do różnych osób", ale nie mówiłam konkretnie jakie to były osoby to zrobiłam źle? Jestem na tym punkcie szczególnie wyczulona. Jestem heteroseksualistką, a mimo to nachodzą mnie różne "odczucia" nawet względem kobiet, czy księży, ale zawsze staram się je odrzucać. Myślę, że jest to spowodowane moimi problemami psychicznymi. Wystarczy, że pomyślę, że jak na kogoś spojrzę to mogę zgrzeszyć, to od razu pojawia się odruch organizmu. Zdarza się to w przypadku osób, które np. podziwiam, a czasami bez wyraźnej przyczyny. Czy zrobiłam źle tak ujmując ten grzech na spowiedzi? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

Zdaniem odpowiadającego wszystko zostało powiedziane dobrze. Myśli nachodziły, były odrzucane. Nie ma potrzeby opowiadania kogo dotyczyły, skoro - jako odrzucane - nie były grzechem. No i ksiądz zawsze może dopytać, jak nie rozumie...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg