07.11.2008 20:01

Jestem osobą borykającą się od lat z problemem skrupułów. Chodzę często do spowiedzi i zawsze grzechów nazbiera się bardzo dużo. Ostatnio męczą mnie grzechy związane z obmawianiem. Nie potrafię rozróżnić co w tej kategorii jest grzechem ciężkim, a co jakąś drobną słabością, wynikającą z tego, że wpierw coś się powie, a potem dopiero pomyśli. Na przykład dzisiaj powiedziałam w obecności kilku osób, że muszę sobie kupić czarną bluzkę, bo tę, którą miałam, siostra pożyczyła ode mnie i chyba nie doczekam się już jej zwrotu. Tak mi się to jakoś niepotrzebnie i bezmyślnie wyrwało. I już mam wątpliwości czy nie był to ciężki grzech obmowy a na dodatek oszczerstwa, bo wcale nie jestem pewna czy mi jej nie odda. Proszę ocenić wagę tego grzechu, będzie to dla mnie wskazówką na przyszłość. Szczęść Boże

Odpowiedź:

Powiedziała Pani jak jest i wyraziła - prawda że niezbyt pochlebny - sąd o swojej siostrze. Trudno to jednak potraktować jako grzech ciężki. oszczerstwa tu nie było na pewno, bo wyraziła Pani tylko przypuszczenie, ze nie doczeka się zwrotu bluzki. Zresztą cała rzecz nie stawia Pani siostry w jakimś bardzo złym świetle...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg