porzucona 26.10.2008 14:47

Szczęść Boże.

Jestem mężatką od 12 lat. 5 lat temu mąż mnie porzucił dla innej kobiety.
Mąż był jedynym mężczyzną w moim życiu, współżycie rozpoczęliśmy dopiero po ślubie, bo chciałam zachować czystość dla Pana Boga i męża.
Jak już pisałam nie istnieję dla mojego męża, nie utrzymuje ze mną żadnego kontaktu i nie ma szansy na powrót, bo ma z tamtą kobietą już 2 dzieci.
Jestem sama i mam problem z czystością. Nie szukam innego mężczyzny, bo ślubowałam mojemu mężowi i sprawa jest jasna, ale po 5 latach samotności są chwile kiedy potrzebuję rozładowania seksualnego.
Nie robię tego często, ale są chwile kiedy muszę to zrobić.
Jestem w strasznym rozbiciu. Wyszłam za mąż z myślą, że oddam się tylko i wyłącznie jednemu człowiekowi nigdy wcześniej nie oddawałam się masturbacji i pilnowałam czystości. Nigdy też nie planowałam życia w czystości bez męża. Co mam teraz robić ? Słyszę, że masturbacja to grzech. W nowy związek małżeński nie mogę wejść, a bez miłości fizycznej nie chcę żyć, więc jak mam sobie radzić z moją płciowością ? Proszę o ratunek i pomoc !!!!

Odpowiedź:

Sytuacja w której się Pani znalazła na pewno jest bardzo trudna. Nie pozostaje chyba Pani nic innego, jak przyjąć ją jako swój krzyż, który dla Chrystusa trzeba nieść. Jeśli zdarzy się Pani upadek, trzeba jak najszybciej powstać. W pewnym zakresie na pewno może Pani liczyć na większą wyrozumiałość spowiedników, dla których jest jednak różnica między grzechem słabości, a złej woli...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg