xd 24.03.2008 13:51

Mam pytanie odnośnie świętokradztwa.
W Wielki Czwartek oglądałam sobie fotobloga mojego kolegi, oglądając zdjęcia, zauważyłam, że na miniaturce jednego jest chyba zdjęcie pornograficzne i kliknęłam na nie (tzn. żeby się powiększyło), bo chciałam upewnić się, czy moje przypuszczenia są słuszne, nie myślałam wtedy, że mogę popełnić grzech ciężki . Okazało się, że tak, jednak to zdjęcie nie wywołało we mnie żadnych emocji i żadnego podniecenia, jedynie zniesmaczenie. Wyszłam z tego fotobloga.
Będąc w kościele, dotarło do mnie, co zrobiłam i że już przecież widząc tą miniaturkę w ogóle nie powinnam oglądać tego zdjęcia.
Pojawił się we mnie ogromny żal, że nie mogę przyjąć Ciała Chrystusa i że Go bardzo obraziłam, ale z drugiej strony podczas oglądania tego zdjęcia, nie myślałam o tym, że popełniam grzech ciężki, tak jakby świadomość wyłączyła mi się na ten moment. Miałam mnóstwo wątpliwości co do popełnienia grzechu ciężkiego, ale do Komunii nie poszłam. Po mszy zapytałam proboszcza, czy w Wielki Piątek będzie możliwość spowiedzi, powiedział, że raczej tak, ale w końcu okazało się, że nie spowiadał wtedy żaden ksiądz. Jeszcze w Wielki Czwartek, po przyjściu z kościoła, weszłam na stronę, którą kiedyś Odpowiadający komuś polecał, była to strona ks dr M. Kaszowskiego: Nauka kościoła w pytaniach i odpowiedziach, znajdowała się tam także definicja grzechu ciężkiego.
W punkcie "jakimi zasadami kierować się przy określaniu stopnia naszej winy?" ze mną zgadzał się punkt "c. Nie popełnia grzechu ciężkiego ten, kto przed czynem nie zdawał sobie w pełni sprawy z powagi zła, którego wielkość pojął dopiero po dopuszczeniu się go." Tak też było w moim przypadku, więc pomyślałam, że nie mam grzechu ciężkiego, więc mogę przystępować do Komunii, a wyspowiadać też się nie miałam jak, bo przecież Święta Wielkanocne, a w Wielkanoc nie można nie iść do Komunii. Czy więc przystępując do Komunii z tym grzechem popełniłam świętokradztwo? Naprawdę wydawało mi się, że skoro zasady określające stopień winy są napisane na poważnym teologicznym portalu, to powinnam się tego trzymać.

Odpowiedź:

Zdaniem odpowiadającego nie popełniłaś żadnego grzechu. Nie było Twoją intencją oglądanie pornografii, ale sprawdzenie, czy Twój kolega rzeczywiście coś takiego na stronie umieścił, czy Ci sie zdawało. Taka była Twoja intencja. Gdy przekonałaś się, że jest jak sie obawiałaś, zniesmaczona wyszłaś. Trudno dopatrzyć się w Twoim postępowaniu grzechu.

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg