Gość 28.03.2024 17:46

https://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/40859e

Kiedyś myślałem, że poprzednia władza przesadzała i była może czasami za ostra w kontekście prawno-sądowniczym. Teraz wydaje mi się (również w świetle ostatnich wydarzeń), że byli za delikatni i dalej w Polsce jest post-PRL, też w sądach. Przypisywano im różne cechy, które, jak się okazuje, mają chyba ich przeciwnicy.
Czy to coś złego, jeśli jako obywatel chciałbym, żeby (kolejna) władza rozliczyła winnych już bez "cackania się" (ale oczywiście w cywilizowany sposób)?
Bo mam wrażenie, że z tego "cackania się" nic dobrego nie wyszło i nie ma żadnych prawdziwych zmian w sferze prawnej w Polsce.
Niektórzy zarzucali konserwatywnym politykom, że wykorzystują religię do celów politycznych, ale po wypychaniu religii ze szkół, usilnych próbach wprowadzenia aborcji, tabletki 'po' mam wrażenie, że mili więcej racji niż myślałem. Jestem konserwatywnym wyborcą, a nawet ja dałem sobie wmówić, że oni są bardziej cyniczni niż są. Tym bardziej, że właśnie co przeczytałem w Internecie, że są pomysły wprowadzenia kary do trzech lat więzienia za tak zwaną "mowę nienawiści" względem LGBTQ+.

Odpowiedź:

Chrześcijanin zawsze powinien kierować się swoim oświeconym wiarę chrześcijańskim sumieniem.  A jedną z podstawowych zasad moralnych jest, że cel nie uświęca środków. Nie chodzi o cackanie się. Chodzi o uczciwość, rzetelność, sprawiedliwość. Wprowadzanie sprawiedliwości czy rządów prawa przez łamanie ich, to zły pomysł. Kto by nie rządził.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg