Gość 26.03.2024 21:19
Na drodze zepsuł się samochód. Miałem możliwość zawrócić albo ominąć go ścieżką rowerową. Niektóre samochody zaczęły go omijać tą ścieżką. Ruszyłem za nimi. Mam obawy czy przez to nie uszkodziła się ścieżka, jakieś studzienki (są przeznaczone do ciężaru roweru a nie samochodu) itp. Odezwały się skrupuły, że może coś zniszczyłem i trzeba będzie zadośćuczynić. Czy moje obawy są słuszne czy po prostu to zignorować? Jak sobie radzić w życiu z takimi sytuacjami?
Uznałbym, że to niepotrzebne obawy. Na ścieżkach rowerowych studzienek raczej być nie powinno. Uszkodziła się? Jakoś przecież trzeba ominąć samochód, który zagradza drogę. A nie było tak, że zagroziłeś życiu czy zdrowiu innych. Nie było tak, że celowo chciałeś coś zniszczyć. Tu nawet nie wiesz czy zniszczyłeś. Bo przecież nie jechałeś czołgiem czy załadowaną ciężarówką... Spokojnie więc.
J.