28.09.2007 17:21

1.Dwa lata temu Panie z Dziekanatu w mojej uczelni źle policzyły mi średnią ocen (wyszła im wyższa niż ta którą sama sobie policzyłam). Dzięki temu dostałam stypendium. Potraktowałam to wtedy jako dar od Boga ale teraz mi tak trochę głupio... 2. W tym roku prawopodobne też dostanę stypendium ale też źle sie z tym czuję bo nie była do końca uczciwa na egzaminach (dużo się na nie uczyłam ale zdarzyło mi się że ściągnęłam coś co zapomniałam) i zajęciach. Tak naprawdę nie wiem jakie oceny bym dostała będąc całkowicie uczciwą może nawet takie same jak mam. Ale w sumie to liczę na to że może tych pieniędzy nie dostanę. W sumie to wiem co mam zrobić...

Odpowiedź:

1. Wyszło na to, że pobierałaś nienależne stypendium. Porozmawiaj o tym ze spowiednikiem. On może udzielić Ci zarówno rozgrzeszenia jak i wskazać metodę naprawienia zła...

2. Skoro z ocen wychodzi, że powinnaś stypendium dostać, to nie zamartwiaj sie tym, że ich zdobycie nie we wszystkim było uczciwe...

Dlaczego... Tak naprawdę ocena nigdy nie jest do końca obiektywnym miernikiem Twojej wiedzy. Studenci mówią, że "pytania siadły", "pytania nie siadły". Czasem egzaminator ma lepszy humor, czasem gorszy. Przydzielanie stypendium naukowego zawsze jest obciążone tymi błędami. Skoro wyszło, że masz je otrzymać, to je weź. Zwłaszcza, ze nie jesteś pewna, czy dostałabyś gorszą ocenę bez ściągania. A na przyszłość po prostu nie ściągaj...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg