Marek 02.08.2007 21:00
Witam,
Przeczytałem u Was, że do ślubu potrzeba świadectwa z religii z ostatniej klasy. Czy tak jest naprawdę? Jakie jest uzasadnienie tego? Wydaje mi się, że takie, że człowiek musi mieć jakąś wiedzę religijną. No właśnie. Ja chodziłem na katechezę w liceum-skończyłem w IV klasie. Dostałem bodaj 5 na świadectwie. Tyle, że to NIC albo b. NIEWIELE znaczy-takie mam odczucie po latach. Potem odszedłem od Kościoła teraz od jakiegoś czasu wracam; dopiero teraz się uczę (m.in. czytając odpowiedzi w waszym dziale-Dzięki!), Pismo Święte, Katechizm.
Słowem, gdybym nie robił tego co robię i poprzestał na katechezie-nie wiedział bym prawie nic. A więc (wg. mnie) tyle, że ja mógłbym zawrzeć ślub, a ktoś kto nie chodził lub chodził mało nie. Jakiś tu jest brak logiki.
Lub inaczej. Jakie to ma znaczenie co było na katechezie 20 lat temu-skoro teraz już można tego nie pamiętać. Nie bardzo rozumiem ten przepis.
Pozdrawiam,
Marek.