Poziomka 20.02.2024 22:06
Jestem zamężna. 2 dni po spowiedzi uderzyło we mnie dziwne uczucie jakby zauroczenia w innym mężczyźnie. Nie chciałam tego ale cały czas siedział mi w głowie. Nie dopuściłam żadnej nieczystej myśli. Jedyne myśli które dopuściłam to były takie neutralne, że rozmawiam z nim, albo się witam, albo pyta co słychać, ale bez żadnej nieskromności. Nie mogłam ich powstrzymać, one w jakiś chory sposób były dla mnie przyjemne i za słaba byłam :( Wiem, że takie myślenie o innym facecie nie jest okej, ale po 2 dniach minęło jak ręką odjął. Nie wiem co to było. Czy popełniłam ciężki grzech?
Z całą pewnością nie było tu grzechu ciężkiego. Nie było, bo, po pierwsze i najważniejsze, nie było w tych myślach niczego nieczystego. Po drugie, to były uporczywe, nie za bardzo chciane myśli.
J.