Gość72 19.02.2024 11:51
1. Na ile można ustalić czy wiara w dany pogląd była odrzuceniem i herezją a na ile "poszukiwaniem"? Jeśli przez np parę miesięcy albo nawet Lat kiedyś wierzyłam w jakieś dziwne teorie np odrzucające Boga albo właśnie tych teorii o Marii Magdalenie z "Kodu da Vinci" a w zeszłym roku powiedzmy że przeszłam nawrócenie i teraz oczywiście je odrzucam to zaciągnęłam ekskomunike przez herezję?
2. Kiedyś zaczęłam czytać hermetycką książkę, wierzyłam w to co jest tam napisane, chciałam siłą umysłu kontrolować ogień. Potem przestałam, moje działania nie dawały efektów choć mogło mi się zdać że ogień mnie posłuchał, cieszyłam się z tego że takie treści czytam. Czy mogło to ściągnąć na mnie przekleństwo, otworzyć na złe duchy, nawet jeśli zostało wyznane na spowiedzi? Tylko ze nie mam teraz 100% pewności że tamte spowiedzi były ważne.
3.Jak mam poznać czy wczesniejsze spowiedzi były ważne? W zeszłym roku odbyłam spowiedź generalną ale mówiłam grzechy w formie bezosobowej np robienie zamiast robiłam, nie podawałam liczby grzechów, i jak teraz patrzę do dużo wtedy pominęłam, potem też przy kolejnych spowiedziach dopowiadałam pewne rzeczy. Tylko że pominęłam cos co mogło być masturbacją (podraznialam wodą swoje miejsce intymne) bo wstydziłam się powiedzieć i chyba dla uspokojenia sumienia uznałam że to przecież nie masturbacja. No i ten czyn powiedziałam dopiero kiedyś później na spowiedzi.
4.Kiedyś też niebchcialam przyznać się przed sobą że popelnilam oszustwio w szkole i wmawiałam sobie ze nie i nie wyznałam tego na kolejnej spowiedzi, tylko na późniejszej w poprzednich grzechach bo sumienie mnie dopadło. Czy jeśli to mógł nie być grzech ciężki (dotyczyło oszustwa w ocenianiu swojej pracy przez co ocena była wyższa) ale mogłam nie znać zasady że trzeba wyznawać tylko ciężkie, to czy to powodowało nieważność późniejszych spowiedzi?
5.Czy jak kiedyś na późniejszych spowiedziach poprawilam, dopowiedziałam coś z już wyznanego czynu dla spokoju, to zrobiłam źle?
6.Czy można na spowiedzi powiedzieć "w sumie wiele razy śmiałam się z nieodpowiednich, niestosownych, nieskromnych, oraz obrazajacych, śmiejacych się wyśmiewających Boga, świętych, postaci Biblijne słów, żartów, treści, rzeczy i niektóre z nich mówiłam także w myślach " ? Nawet jeśli było to materii ciężkiej to mogę tak powiedzieć czy powinnam jakoś bardziej szczegółowo (np że smialam się z... dotyczących wojen, krzywdy, tragedii ludzkiej, grzesznych zachowań dotyczących np łamania czystości,... )?
Czy słowo "tresci "jest wystarczające i może odnosić się do filmików, programów, memów, seriali, obrazkiw, słów?
7.Czy jak kiedyś nie celowo pominęłam coś w spowiedzi to jest mi to odpuszczone i nie muszę poprawiać (że właśnie np" oglądałam nieodpowiednie filmy" i nie dodałam że też seriale).
1. Nie potrafię wyznaczyć tu ostrej granicy. Skoro po roku zmieniasz zdanie, to uznałbym że ciągle szukałeś.
2. Nie sądzę. A jak to widzisz w swoim życiu: otworzyło? Ja Cię nie znam, więc nie wiem... Nie wracaj już do tego, skoro się spowiadałaś...
3. W spowiedzi ważna jest nie użyta forma, ale żeby spowiednik wiedział o co chodzi. Tu na pewno wiedział. Co do reszty, spytaj spowiednika. Nie powinienem poza sytuacjami oczywistymi rozstrzygać o ważności spowiedzi. Zwłaszcza już, gdy w grę wchodzi "chyba".
4-5. Jeśli było to przed wspomnianą spowiedzią generalną, to już do tego nie wracaj. Ale ja nie traktowałbym "szkolnego oszustwa" jako grzechu ciężkiego, wiec koniecznego do wyznania na spowiedzi.
6. Wszystko dobrze. "Treści" to dobre słowo. Ksiądz mógł dopytać o co konkretnie chodziło. Skoro tego nie zrobił, nie ma problemu. Pamiętaj, ze spowiedź to nie automat piorący, w którym brak lub nieodpowiedni proszek sprawi, ze plama nie zejdzie. To sakrament, w którym grzechy odpuszcza Bóg, Osoba.
7. A serial to nie film? Z perspektywy spowiedzi nie ma to najmniejszego znaczenia.
J.