Agnieszka
14.04.2007 16:19
Mam 16 lat. Czasem przy jakiś uroczystościach jestem częstowana lampką szampana (urodziny itd.) czy po prostu kieliszkiem wina. Wiem, że spożywanie alkoholu przez nieletnich jest grzechem. Odpowiadający pisał wcześniej, żeby o wadze tego grzechu rozmawiać ze spowiednikiem. Tylko problem jest taki, że jeden ksiądz uważa picie alkoholu przez nieletnich w małych ilościach za wielki grzech (ciężki), a drugi powie mi, że jeśli było to naprawdę z dużym umiarem, to grzechu nie było w ogóle, ewentualnie był to grzech lekki. I kogo mam się słuchać?
Dodam, że czasem po prostu jest mi niezręcznie nie wypić za kogoś zdrowie szampana np. na jego urodzinach... Nigdy do alkoholu się nie garnęłam, nigdy nie wypiłam nawet puszki piwa... Ale uważam po prostu, że Kościół przesadza z tym zakazem. Przecież nie zaszkodzi mi kieliszek alkoholu... Wiem, że po drugi nie sięgnę... To jak to jest?
Odpowiedź:
Odpowiadający, jako znany rygorysta (tak twierdzą niezadowoleni z odpowiedzi w kwestiach etyki seksualnej) przychyla się do opinii tych Twoich spowiedników, którzy picie przez małoletnich uznają za grzech ciężki. W Twoim konkretnym wypadku może oceniłby inaczej (bo pijesz przymuszana częstowaniem i - jak piszesz - nic więcej)...
Zwróć jednak uwagę na pewną bardzo ważną rzecz. Piszesz że pijesz, bo niezręcznie Ci odmawiać. W tym tkwi pewien bardzo ważny moralny problem. Nie dotyczący akurat tylko Ciebie, ale w ogóle takich sytuacji. Otóż wiadomo, że wychodzącemu z nałogu alkoholikowi nie wolno wypić nawet kropli alkoholu, bo łatwo z powrotem wpada w ciąg picia. Na pewno jest mu bardzo trudno, kiedy musi odmawiać. Bo - podobnie jak Ty - musi się tłumaczyć. Pół biedy, jeśli jeszcze może się powiedzieć, że prowadzi samochód. Trudniej, gdy takiego pretekstu nie ma. Wytworzony w naszej obyczajowości przymus picia to coś, z czym zdecydowanie trzeba walczyć. Bo właśnie ten paskudny zwyczaj jednych wciąga w nałóg, a innym nie pozwala z niego wyjść. Nie odmawiając wypicia kieliszka szampana wpisujesz się w tę pijacką mentalność. Spróbuj to przerwać. Miej odwagę odmówić. Jeśli nie chcesz tego robić dla siebie, zrób to dla sprzeciwu wobec obyczaju, który niejednego prowadzi do zguby...
J.