Slavek 15.02.2024 23:17

Niedawno ktoś (kogo znam) w mojej parafii zamówił dość osobliwą intencje mszalną. Otóż ludzie się modlili "za nawróceniem pewnej niewierzącej rodziny" Chodzi o moją rodziną. Osoba ta posłuchała rady innego księdza ale mnie uprzedziła. Ja jestem wierzący i praktykujący. Dzieci nie są ochrzczone, ale mogą taką drogę wybrać. Natomiast żona(ślub cywilny. będzie rozwódź) kiedyś praktykowała reiki, teraz do tego wróciła. Tydzień po tej mszy świętej, w sobotę spotkała się z kimś od tej magii a w nocy ja miałem gościa. Nie bronię się przed tym bo to by była magia a ja nie chcę się tym zajmować. Jednak znam temat i wiem co jest złe. Było to o trzeciej w nocy, rano i do południa byłem tak wyczerpany że dopiero popołudniu poczułem się w miarę dobrze. Coś zaatakowało moje serce, moje serce jest chore ale to co stało się w nocy było straszne, miałem wrażenie że mi ktoś serce wyrywa z klatki piersiowej. Moje serce jest chore ale i jednocześnie ja tak uważam że jest silne bo daje mi przeżyć dużo w moim życiu, Chciałem zapytać o przyjmowanie takich intencji przez księdza, czy powinien, czy wolno. Bo chyba ksiądz nie do końca wiedział o kogo chodzi.

Odpowiedź:

Moim zdaniem jeśli ogół wiernych w kościele nie wiedział o jaką rodzinę chodzi, to wolno było księdzu przyjąć taką intencję. Pytanie na ile ludzie mogli się dowiedzieć o kogo chodzi.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg